Kiedyś jechałem jakimś osobowym pojazdem (sedan), miał antene ML 145 na magnes postawioną na środku dachu, siedząc na tylnej kanapie, przy szybkości 130 km/h, widziałem jej koniec w tylnej szybie, trak więc skuteczność takiej anteny przy tej szybkośći i pobliskich szybkościach)... sami rozumiecie.
Ja bardzo długo w swojej octavce combi używałem aneteny helikalnej, gamma II, jakieś 125cm długości (oczywiście w dziurze w miescu radiowej) byłem bardzo zadowolony. Obecnie mam założonego tam bandytę, helikal 60 cm i żonie to wystarcza a ja skodą nie jeźdzę.
Gdybym miał longa, bez wachania wywierciłbym dzuirę w tylnej części dachu i tam zamontował antenkę, taką koło 1 m, ponieważ mam sporta, wiercenie dziury w środku dachu odpada, poza tym dość blisko jest antena radiowa, co ma wpływ na odbiór i nadawanie.
Co do triflexa, słyszałem różne opinie, ale dla mnie samo połączenie 3 anten w jedną jest chyba trochę dyskusyjne, wojowałem kiedyś ze spliterem i anteną CB i prawdę mówiąć/pisząc poległem, za cholerę nie chciało dobrze odbierać radio FM, dlatego w octavi antena radiowa powędrowała w dorobionej dziurze na przód pojazdu.
fale 11 metrów w radiu CB rozchodzą sie w polaryzacji pionowej, a triflex jest troche pochylony.
Nie jestem ani elektronikiem, tym bardziej krótkofalowcem, jak kolega Jarek, czy mój brat SP5IWV ale trochę liznąłem przy nim kiedyś tej wiedzy i teraz się wymądrzam

. Uczono mnie, że dziura w dachu i osobne zasilanie z aku to podstawa - taka stara szkoła.
To jest tylko moja opinia i proszę jej nie brać do siebie. Jeżdżę własnymi samochodami i stać mnie na to, żeby je dziurawić

Parę osób, dziewczy w szczególności , zwracało sie do mnie o radę w temacie "prezent CB radio", dla chłopaków, czy mężów.
Wkurza mnie to, bo chcą uszczęśliwiać człowieka na siłę, a to przecież taka indywidualna sprawa, a potem ten facet ma się męczyć z takim prezentem.
Tak więc dobra rada, nie dajcie sobie robić takich prezentów, to Wy wybierajcie sobie radia i antenki, w zależności od zasobów finansowych i upodobań.