
normalnie jestem załamany



moja zabawa zaczeła się od głupiego wycieku oleju w okolicy skrzyni no to jak to człowiek który chce mieć wszystko w idealnym stanie pomyślałem sobie wymienie uszczelnienie wału a przy okazji zrobie sobie sprzęgło i będzie gites no i tak postawiłem frotke w garażu i zaczynamy działać, co sie o kur...łem przy targaniu skrzyni to żona nawet przyleciała żebym sie uspokoił no ale to był dopiero zaczątek całej zabawy pomijając fakt że jakiś idiota dowalił śrubi na dwumasie do oporu to jeszcze dał je na kleju ale to nic da się przeżyć wymieniłem sobie uszczelnienie i było gites wraz z zakładaniem skrzyni pozamawiałem sobie pare części między innymi komplet uszczelek do kolektora ssącego który (pomyślałem sobie) trzeba by było wymyć w środku bo pewnie jest zalepiony po całości no i dodatkowo poszły też nowe przewody nadmiarowe do wtrysków i wogóle przewody zasilania i powrotu pompy wtryskowej bo jakoś ciężko paliła po odstaniu kilku dni. pięknie ładnie wszystko porobione zadowolony odpalam auto i wszystko fajnie śmiga. pojeżdziło ze dwa trzy dni i postawiłem je, po trzech dniach przychodze i ku mojemu żdziwieniu kur....a plama oleju pod autem no myślałem że mnie rozpier....i patrze pod spód z nadzieją ze to tylko pozostałości po porzednich wyciekach no ale oczywiście na moje szczęście nie oczywiście musi napierniczać z uszczelniacza wału z przodu silnika. No nic wsiadamy do auta i odstawimy go do garażu żeby coś podziałać no i teraz odpalamy a tu zdziwko bo nie pali zbyt ładnie przerywa świecą błędy i dopiwero po lekkim dodaniu gazu chodzi normalnie i gasną błędy, no se myśle fajna jazda. Pierwsze co rzucam się na kompa i na forum frotki o co kaman jak odkręcić śrube koła pasowego oraz co z tym słabym paleniem. ku mojej radości pojawia się wiele pomysłów na odkręcenie śruby więc bez przejęcia z myślą że lajtem pójdzie przechodze do drugiego tematu i tu też z radością że to tylko uszczelniacze mostków wybieram się do garażu no i zaczynamy.
pierwsza na plan poszała śruba koła pasowego oczywiście ta menda zaczeła się stawiać nawet dupny pneumantyk nie dał rady


zabieram się za uszczelki wtrysków, myślę sobie przy okazji dam wtryski do sprawdzenia więc na powoli ściągam sobie dekiel i patrze z niepokojem w strone kolektora ssącego z myślą będzie fajnie jak mostek się nie połamie i nie wyjdzie bez zdejmowania kolektora (tydzień wcześniej zakładałem nowe uszczelki) no i oczywiście jak na złość nie wyjdzie a jeszcze na dodatek patrze na wtryski a one centralnie pod wałkiem rozrządu i bez zdejmowania rozrządu ich nie wyjme nie mówiąc o problematycznej wymianie uszczelnień. Szlak mnie jasny ogarną na myśl o ustawianiu rozrządu w tym silniku żuciłem wszystkie klucze i pier...e taką robote takich wymysłów jak tutaj to jeszcze nie widziałem już nawet w najgorszym hyundai nie było takich problemów jak tutaj
teraz widze że diesel tego typu to był zły wybór i to naprawde zły wybór
naprawdę NIE POLECAM tego typu frotki - ja chciałem wymienić tylko uszczelnienia a kutwa już pół silnika rozebrałem
jeszcze tylko ciekawi mnie ta śruba od koła pasowego jak ona jeszcze pierd...e to już wogóle przeważy szale i chyba kupie inny silnik i wstawie
ciekawe jak to jest z pozostałymi silnikami ???????????????
pozdrawiam