Pytanie odnośnie demontażu, bo troszkę mi się nie udało. Nie mogę za bardzo się do tego dobrać.
Od początku:
Odkręcam dwie śruby od spodu deski. Potem są jakieś 3 zaczepy i bez problemu wychodzi element, w którym są przyciski od świateł i wycieraczek. Odpinam po jednej kostce z każdej strony. Odkręcam dwie śrubki po lewej i prawej stronie (są w głębi) - teoretycznie powinno to drgnąć choć odrobinę a tu nic !
Spróbowałem zdemontować daszek - są tam 4 zaciski i 2 śruby - jedną śrubę urwałem, a do drugiej nie mogę się dostać. Najwidoczniej zostało to tak zaprojektowane, że najpierw wyciągam zegary, a dopiero potem odkręcam daszek (a właściwie na odwrót bo ściągnięcie daszka nic nie daje jakbym miał już wyciągnięte zegary).
Zakładając, że nie wyłamałem jednej ze śrub

to daszek wciąż jest przytwierdzony tak, że nie mogę się dostać do tyłu zegarów.
Jak to poprawnie zrobić bez łamania drugiej śruby bo lepiej żeby się na czymś to trzymało ?
