Witamy !



[All] problem z akumulatorem

Wszystko co dotyczy elektryki w naszych frotkach

Re: problem z akumulatorem

Postprzez RudeBoy » 01 lut 2012 08:59:34

jrzeuski napisał(a):
tomazzi napisał(a):a powiedzcie, czy jest opcja kupienia nowego aku bez oddawania starego? Pewnie coś więcej sie płaci?
A ja mam odwrotny problem: czy można oddać więcej niż jeden i zapłacić odpowiednio mniej za nowy? W tej chwili mam dwa zmęczone życiem i trzeci w strzępach po eksplozji wodoru.

W sklepie na pewno nie... tylko wymiana stary na nowy...
Kasę za dodatkowe akumulatory to chyba tylko na złomie możesz pozyskać...

-- Dodano 01 lut 2012 08:59:34 --

smike napisał(a):hurtownie akumulatorów mają teraz żniwa... :wink:


Żebyś chciał wiedzieć...
W poniedziałek gość mi w sklepie mówił, że przez 5 dni sprzedał 400 akumulatorów :shock:
Grzechu

I would rather push my Land Rover than drive a jeep
jest Land Rover Discovery II Td5 - miłość przyjdzie z czasem
była Frontera B Sport 2.2dti - lift 3" + BL 1" BFG MT KM2 32", stal, winch, osłony i inne fanty
Avatar użytkownika
RudeBoy
Nadszyszkownik
Nadszyszkownik
 
Posty: 7357
Obrazki: 21
Dołączył(a): 17 kwi 2011 00:58:19
Pochwały: 91
Województwo: Małopolskie
Samochód: zbłądziłem - mam inny pojazd

Re: problem z akumulatorem

Postprzez tomazzi » 01 lut 2012 14:31:04

jrzeuski napisał(a):
tomazzi napisał(a):a powiedzcie, czy jest opcja kupienia nowego aku bez oddawania starego? Pewnie coś więcej sie płaci?
A ja mam odwrotny problem: czy można oddać więcej niż jeden i zapłacić odpowiednio mniej za nowy? W tej chwili mam dwa zmęczone życiem i trzeci w strzępach po eksplozji wodoru.
zostaw sobie :) jeśc nie woła a czasem sie przyda, jak komuś trzeba będzie wymienić a starego (mimo wszystko) będzie szkoda oddać :)
tomazzi
 

Re: problem z akumulatorem

Postprzez jrzeuski » 01 lut 2012 14:43:50

No i taką właśnie metodą odziedziczyłem ten złom, więc raczej nikogo już nie poratuje ;-) Chyba jednak przyjdzie się w nowy zaopatrzyć, ale teraz kiepski moment na to, bo promocji brak :P

A może ktoś zna sposób na uzupełnienie elektrolitu w bezobsługowym akumulatorze? Bo w moim może połowa została po latach pracy i wychlapywania się na przechyłach w terenie. Miałem taki normalny, z korkami, to wybuchł po którymś doładowaniu prostownikiem i to akurat zaraz po skończeniu się gwarancji :( A te bezobsługowe mają tylko jakiś wentyl do wypuszczania wodoru po hydrolizie a dolać wody już nie ma jak :wsciekly: Co się potem dziwić, że 3-4 lata i taki akumulator idzie na śmietnik skoro już w połowie suchy jest. Durny wynalazek...
No mud, no fun
Frota A Long 2.5V6, simex 33", zawias +3", buda +2", drążki kierownicze HD + amortyzator skrętu, mosty 4.56 (przedni od B, tył z LSD), self-made snorkel i zderzaki stalowe, winch
Vectra B kombi 2.5V6 170KM
Vectra B kombi 2.0 16V - będzie WrakRace edition :twisted:

naprawy i motanie Frotek :arrow: SMS/PW/email/czat.
Avatar użytkownika
jrzeuski
Admin
Admin
 
Posty: 12020
Obrazki: 71
Dołączył(a): 18 mar 2008 10:25:22
Lokalizacja: Banino
Pochwały: 78
Województwo: Pomorskie
Samochód: Frontera A 2.5TDS Long 1996-1998

Re: problem z akumulatorem

Postprzez tomazzi » 02 lut 2012 08:35:16

tomazzi
 

Re: problem z akumulatorem

Postprzez jrzeuski » 02 lut 2012 08:50:25

Tylko, że to tylko placebo. Nie ma siły, żeby przy tych temperaturach akumulator pozostawiony na noc w aucie na dworzu nie ostygł do temperatury otoczenia nawet w takim kubraczku. Przy krótkich postojach i temperaturach tylko nieco poniżej zera ma to jakiś sens, ale wtedy aku i tak nie traci jeszcze dużo mocy. Ale na pewno właściciel lepiej się wyśpi i rano będzie miał więcej sił do pchania :mrgreen:
No mud, no fun
Frota A Long 2.5V6, simex 33", zawias +3", buda +2", drążki kierownicze HD + amortyzator skrętu, mosty 4.56 (przedni od B, tył z LSD), self-made snorkel i zderzaki stalowe, winch
Vectra B kombi 2.5V6 170KM
Vectra B kombi 2.0 16V - będzie WrakRace edition :twisted:

naprawy i motanie Frotek :arrow: SMS/PW/email/czat.
Avatar użytkownika
jrzeuski
Admin
Admin
 
Posty: 12020
Obrazki: 71
Dołączył(a): 18 mar 2008 10:25:22
Lokalizacja: Banino
Pochwały: 78
Województwo: Pomorskie
Samochód: Frontera A 2.5TDS Long 1996-1998

Re: problem z akumulatorem

Postprzez tomazzi » 02 lut 2012 09:24:59

dlatego dodatkowo jest jeszcze aku obłożone styropianem :)
fotki z 'patentu', wrzucę jutro :D
tomazzi
 

Re: problem z akumulatorem

Postprzez FROTERKA » 02 lut 2012 09:37:59

jrzeuski napisał(a): W tej chwili mam dwa zmęczone życiem i trzeci w strzępach po eksplozji wodoru.

http://www.skupakumulatorow.com.pl/page2.html
...ja w tym czasie trochę pośpię, tym bezruchem się napieszczę...

Tak, mężczyźni jeżdżą lepiej niż kobiety. Ale ilu potrafi prowadzić auto w szpilkach...

Ogranicza mnie tylko pojemność i maksymalny moment obrotowy!

Po pierwsze: opony, po drugie: opony, po trzecie... kierowca !

Obrazek
Avatar użytkownika
FROTERKA
Nadszyszkownik
Nadszyszkownik
 
Posty: 6111
Dołączył(a): 12 sie 2007 15:54:07
Lokalizacja: Poznachowice Górne
Pochwały: 10
Województwo: Małopolskie
Samochód: Frontera A 2.2i Long 1995-1998

Re: problem z akumulatorem

Postprzez tomazzi » 02 lut 2012 20:47:59

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
tomazzi
 

Re: problem z akumulatorem

Postprzez jrzeuski » 13 lut 2012 10:06:42

Pomóżcie, bo porąbie i spalę francę :wsciekly: :wsciekly: :wsciekly:

Historia zaczyna się jakieś 2 lata temu, gdy pojawiły się problemy z odpalaniem a dokładnie to rozrusznik nie chciał kręcić. Najczęściej dlatego, że był zasyfiony po topieniu auta. Po oczyszczeniu, nasmarowaniu, wymianie zużytych elementów (automat, szczotki a raz nawet generalny remont z wymianą wszystkich bebechów) poprawiało się na tyle, że silnik odpalał, choć dalej kręcił z trudem. Miałem wtedy do dyspozycji dwa akumulatory (na zmianę jeździły w aucie) i na obu było dokładnie to samo, więc trochę powątpiewałem czy to aby na pewno ich wina. Ale mam garaż, więc na noc zapuszczałem prostownik i tak dociągnąłem aż do ostatnich mrozów, choć poprzedniej zimy bywało ciężko. Jesienią jeden akumulator eksplodował po którymś ładowaniu, ale w jego miejsce zorganizowałem inny. Niestety okazał się zbyt słaby, choć w benzynie jeszcze dawał radę. Kupiłem więc w zeszły poniedziałek kolejny, też używkę, ale sprawdzony i frota odpaliła od strzała. Pojechałem, postała na mrozie do piątku wieczorem i nie odpaliła. OK, nocami było po -15, więc miał prawo pomyślałem sobie, podładowałem go, odpaliłem i wróciłem do domu. Akumulatora już nie ładowałem. W sobotę w garażu odpaliła, ale zakręciła ciężko. Nic to, krótka wycieczka po okolicznych polach zasypanych śniegiem i zajechałem do sklepu po zakupy. Potem zapaliła ("normalnie" czyli ciężko) i wróciłem do garażu. W niedzielę stała (znów bez prostownika) i dziś rano odpaliła (znowu ciężko kręcąc). Pojechałem do miasta i stanąłem pod sklepem na kilkuminutowe zakupy. Wróciłem do auta i już nie zakręciła. Kontrolki zgasły, czyli akumulator zdechł. To był czwarty i miarka się przebrała...

Dotąd łudziłem się, że miałem po prostu pecha do akumulatorów, ale po dzisiejszej akcji jestem już pewien, że coś jest nie tak z elektryką. No bo skoro po kilkunastokilometrowej jeździe akumulator zamiast się podładować, to zdechł doszczętnie to nie jest normalne, prawda? Ktoś powie, że ładowanie mi padło. No nie bardzo, bo alternator daje 14,6V (wskaźnik w zegarach na 3/4) a po odłączeniu akumulatora na pracującym silniku światła czy dmuchawa nie reagują, czyli prądu też nie brak. Czyli zwarcie? No też niezbyt, bo żadne bezpieczniki nie wyskakują a jedyny obwód bez bezpiecznika to zasilanie rozrusznika, który przecież nie pracuje w czasie jazdy. Upływność? Po wyłączeniu stacyjki mam pobór prądu ok. 140mA i jest to zegarek w konsoli oraz radio w trybie czuwania. To w 10 minut, które poświęciłem na zakupy nie wykończyłoby nawet baterii AAA. Wygląda na to, że coś zżera akumulator tylko w trakcie pracy silnika. Im dłużej silnik pracuje, tym z akumulatorem gorzej. Aż do śmierci z wycieńczenia. Zupełnie jakby był odwrotnie wpięty w instalację, co oczywiście nie ma miejsca, bo szybko by się ugotował a temperatury jakiejś wysokiej nie łapie a ja odróżniam plus od minusa. W tej sytuacji nie uśmiecha mi się kupować nowego akumulatora, żeby go zaraz ukatrupić tylko chcę najpierw ustalić co jest grane.

Piszę to wszystko, bo mi już ręce opadły. Rozrusznik jest sprawny na 100%, po wyjęciu z auta kręci ładnie na kablach a po zamontowaniu nawet przy wyjętych świecach z trudem. Tak samo jest po zwarciu na krótko śrubokrętem, czyli automat też niewinny. Silnik na zatarty nie wygląda. Chodzi równo, ma moc jak trzeba, nie przegrzewa się. Tak samo kiepsko kręci na zimnym jak i ciepłym oleju, więc to też nie to. Z tym, że ciepły silnik, żeby odpalić musi zrobić kilka obrotów a na zimnym pali na dotyk, ale tak miał od kiedy go kupiłem i tak zostało mu po remoncie, więc tu nie upatruję przyczyny. Cała instalacja jest obmierzona i przejrzana - zwarć brak, świece grzeją super (pewnie dlatego tak ładnie odpala na zimno). Masa oczyszczona i była również podawana na silnik kablami oddzielnie - zero różnicy. Jedyne czego nie wiem, to jaki jest pobór prądu w trakcie i po odpaleniu, nie mam tego jak zmierzyć. W każdym razie nie przekracza możliwości alternatora, więc nawet jak trochę prądu gdzieś ucieka bokiem to tego nie czuć (a coś powinno też śmierdzieć paloną izolacją, nie?). Wszystko działa super jak akumulator jest mocny. Problem w tym, że ten stan mu dziwnie szybko mija a ładowanie prostownikiem tylko przedłuża agonię.
No mud, no fun
Frota A Long 2.5V6, simex 33", zawias +3", buda +2", drążki kierownicze HD + amortyzator skrętu, mosty 4.56 (przedni od B, tył z LSD), self-made snorkel i zderzaki stalowe, winch
Vectra B kombi 2.5V6 170KM
Vectra B kombi 2.0 16V - będzie WrakRace edition :twisted:

naprawy i motanie Frotek :arrow: SMS/PW/email/czat.
Avatar użytkownika
jrzeuski
Admin
Admin
 
Posty: 12020
Obrazki: 71
Dołączył(a): 18 mar 2008 10:25:22
Lokalizacja: Banino
Pochwały: 78
Województwo: Pomorskie
Samochód: Frontera A 2.5TDS Long 1996-1998

Re: problem z akumulatorem

Postprzez grzesiu911 » 13 lut 2012 16:37:05

hmm, tzn że przyczyny należałoby szukać tam, co jest włączane podczas jazdy, np. światła. Może mimo wszystko gdzieś jest jakieś zwarcie na lampach, które trudno wychwycić. Albo na kierunkowskazach, tylko czy któryś z tych elementów tak szybko by rozładował akumulator?? :niewiem:
grzesiu911
 

Re: problem z akumulatorem

Postprzez RudeBoy » 13 lut 2012 16:41:12

hmm... tak dumam dumam i kurcze no masz nie lada problem...

Ja bym się łapał dwóch kwestii:
- akumulator
Pisałeś, że to jakiś nie nowy aku z odzysku... Może czasem psia jucha dostaję zwarcia na celach i Ci pada aku w momencie... Nic wtedy mu nie pomoże alternator z ładnym prądem ładowania...

- alternator
Sprawdź napięcie i PRĄD ładowania w całym zakresie obrotów silnika.

I jeszcze HINT na koniec. Nie odpinaj nigdy akumulatora od auta kiedy silnik pracuje. Można tym sposobem załatwić na śmierć elektronikę auta. Gdybyś miał padający regulator to alternator pracujący bez obciążenia w postaci ładowania akumulatora zapoda taki prąd w instalacje że upieczesz ECU, licznik i co tam się jeszcze napatoczy...

Piszę to z własnego doświadczenia. Ze świagrem... :boss: tak załatwiliśmy ECU, licznik i pompę ABS w 2 letniej Ibizie :cry2:
Grzechu

I would rather push my Land Rover than drive a jeep
jest Land Rover Discovery II Td5 - miłość przyjdzie z czasem
była Frontera B Sport 2.2dti - lift 3" + BL 1" BFG MT KM2 32", stal, winch, osłony i inne fanty
Avatar użytkownika
RudeBoy
Nadszyszkownik
Nadszyszkownik
 
Posty: 7357
Obrazki: 21
Dołączył(a): 17 kwi 2011 00:58:19
Pochwały: 91
Województwo: Małopolskie
Samochód: zbłądziłem - mam inny pojazd

Re: problem z akumulatorem

Postprzez markus » 13 lut 2012 23:06:37

Ja Jacku stawiam na "nie drożność" przewodów, zmierz prąd na wyjściu z alternatora i zaraz na klemach aku, pisałem Ci już chyba co było w passacie!! Max różnica, przesadna to 0,5V na takim przekroju przewodu ładującego aku.
Auto moczysz w tym i w tamtym, nie jest też pierwszej młodości, a tak na prawdę to kto serwisuje końcówki. Może nie masuje dobrze, może końcówka nie przewodzi prądu jak powinna!!
markus
 

Re: problem z akumulatorem

Postprzez RudeBoy » 13 lut 2012 23:18:05

najpierw piszesz prąd a później mu napięcie każesz mierzyć... :D
Rzecz w tym, żeby właśnie zmierzył prąd ładowania a nie napięcie. Bo napięcie może być te 14,5 ale prąd lichy bo np. kable zgnite czy coś...
Grzechu

I would rather push my Land Rover than drive a jeep
jest Land Rover Discovery II Td5 - miłość przyjdzie z czasem
była Frontera B Sport 2.2dti - lift 3" + BL 1" BFG MT KM2 32", stal, winch, osłony i inne fanty
Avatar użytkownika
RudeBoy
Nadszyszkownik
Nadszyszkownik
 
Posty: 7357
Obrazki: 21
Dołączył(a): 17 kwi 2011 00:58:19
Pochwały: 91
Województwo: Małopolskie
Samochód: zbłądziłem - mam inny pojazd

Re: problem z akumulatorem

Postprzez jrzeuski » 13 lut 2012 23:36:53

Temat częściowo ogarnięty, więc ogniska nie będzie :D

Bateria okazała się OK. We frocie 2.3 grzała świece i kręciła ładnie. Jej bateria u mnie ledwo, ledwo. Potwierdziło się, że ładowanie mam dobre. Regulator w alternatorze sprawny. Zatem było już jasne, że gdzieś ginie dużo prądu. Padło na rozrusznik lub jego zasilanie. Ale zrobieine obejścia na gazomierzu w 2.5 jest niemożliwe z racji umiejscowienia rozrusznika.

Padło jednak teź podejrzenie na świece. Że może za mocno grzeją. No to wyrwałem ten fioletowy przekaźnik z nadkola. Bingo! Akumulator nagle odżył, rozrusznik też, silnik odpalił. I tak kilka razy pod rząd. Z przekaźnikiem w kieszeni wróciłem do domu.

Zatem teraz mam kolejne zagwozdki. Za co odpowiada ten przekaźnik? Kontrolka od świec działa jak wcześniej, ale moźe świece już wcale nie grzeją. Sprawdzę na schemacie a potem w realu. Czemu tyle prądu to żre? Głównym podejrzanym został podgrzewacz paliwa. Przypomniałem sobie, źe kiedyś naprawiłem okablowanie czujnika temperatury paliwa i podgrzewacza. Było lato, więc efektów nie było widać, ale miałem satysfakcję, że naprawiłem. Ale być może ktoś te kable uciął specjalnie? Moźe czujnik jest walnięty i stale podaje arktyczne mrozy? Tylko czy podgrzewacz jest w stanie pożreć akumulator przez kabelek 0.5mm2? Raczej nie. Za to świece spokojnie. Rozgrzewaja mi się aź do żółtego koloru, mało się nie stopią. Czy tak ma być? :niewiem: Moźe powinny być ledwo czerwone? Pamiętam, źe zawsze tak miały, nawet w upały. Muszę zdobyć jakąś specyfikację tego czujnika, bo nie kojarzę nikogo w pobliźu, żeby pożyczyć na podmianę.

Tylko, że to wszystko dalej nie tłumaczy czemu akumulator tak słabnie w trakcie pracy silnika skoro jest ładowany właściwym napięciem i prądu teź raczej mu starcza nawet jeśli kradnie go podgrzewacz lub świece (czyżby grzałý non stop?), bo światła nie przygasają po odpięciu aku.
No mud, no fun
Frota A Long 2.5V6, simex 33", zawias +3", buda +2", drążki kierownicze HD + amortyzator skrętu, mosty 4.56 (przedni od B, tył z LSD), self-made snorkel i zderzaki stalowe, winch
Vectra B kombi 2.5V6 170KM
Vectra B kombi 2.0 16V - będzie WrakRace edition :twisted:

naprawy i motanie Frotek :arrow: SMS/PW/email/czat.
Avatar użytkownika
jrzeuski
Admin
Admin
 
Posty: 12020
Obrazki: 71
Dołączył(a): 18 mar 2008 10:25:22
Lokalizacja: Banino
Pochwały: 78
Województwo: Pomorskie
Samochód: Frontera A 2.5TDS Long 1996-1998

Re: problem z akumulatorem

Postprzez RudeBoy » 13 lut 2012 23:44:36

No ok.. ale może te świece grzeją Ci non stop... Choć pewnie by się zjarały... Sam przekaźnik bez odbiornika akumulatora nie wyssa...
Jeżeli okaże się, że Ci te świeczki grzeją cały czas to zdradź co to za świece takie atomowe..
Grzechu

I would rather push my Land Rover than drive a jeep
jest Land Rover Discovery II Td5 - miłość przyjdzie z czasem
była Frontera B Sport 2.2dti - lift 3" + BL 1" BFG MT KM2 32", stal, winch, osłony i inne fanty
Avatar użytkownika
RudeBoy
Nadszyszkownik
Nadszyszkownik
 
Posty: 7357
Obrazki: 21
Dołączył(a): 17 kwi 2011 00:58:19
Pochwały: 91
Województwo: Małopolskie
Samochód: zbłądziłem - mam inny pojazd

Re: problem z akumulatorem

Postprzez jrzeuski » 14 lut 2012 09:37:21

Obadam schematy i będę kombinował odpinając po kolei czujnik, podgrzewacz i świece. Muszę w końcu trafić na złodzieja prądu. Gorzej jak się okaże, że jednak tak ma być i po prostu bez akumulatora o wydajności przynajmniej 800A nie naleźy do tej Froty podchodzić zimą. Miałem taki 1000A i taki 900A, ale padły. Obecny ma 640A i daje radę tylko bez tego przekaźnika. Choć byłoby to bardzo dziwne, źe w 2.3 taki aku daje sobie świetnie radę a w 2.5 ni chu...

-- Dodano 14/02/2012 09:37 --

OK, przed wyjściem do roboty trochę obadałem schematy. Frota na zimnym silniku oczywiście nie odpala bez przekaźnika, bo świece nie grzeją. Kręci długo, ale bezskutecznie. Podejrzanym numer 1 został zatem moduł od świec (K76 na schematach w Haynesie). K76 odpowiada za grzanie świec i nic więcej. Układ podgrzewacza paliwa (U12.2) jest zasilany jest z bezpiecznika 25A (F6E - numer 6 w skrzynce pod maską) poprzez przekaźnik K80 (gdzie on jest???). Zasilanie na cewkę K80 podaje komputer silnika, ale podgrzewacz się nie włączy dopóki czujnik temperatury paliwa (U12.1) nie poda masy. Czujnik jest typu ON/OFF, czyli ma jakąś temperaturę graniczną załączenia (do sprawdzenia jaką), więc można sobie darować pomiary jego rezystancji, co znakomicie upraszcza jego diagnozę. Skoro jednak po wyjęciu K76 przestało brakować prądu, to dalsze badanie układu podgrzewacza sobie daruję.

Wróćmy zatem do K76. Ma on wejście zasilania świec z bezpiecznika FL4 (50A). Kto wie gdzie jest ten bezpiecznik? Jedyne 50A jakie znalazłem, to F1B i F2B zaraz obok akumulatora, które podają zasilanie na całe auto (w tym również FL4 i świece). Inne z serii FLx siedzą w skrzynce pod maską (to te skrzynkowe 30A/60A). Być może FL4 też tam powinien być tylko u mnie ktoś zmotał układ mostkując go, co by tłumaczyło tak duży drenaż prądu po przekręceniu kluczyka. Ale prąd nie przekracza wydajności F1B+F2B czyli 100A. Musi być jednak spory, bo mi kontrolki przygasają po przekręceniu kluczyka w pozycję zapłon a napięcie spada do 10V. Albo jeszcze niżej, jeśli akumulator już zmęczony i wtedy dla rozrusznika już nie starcza. Jak włączę światła przy zapłonie, to oczywiście jest jeszcze gorzej. Ale jednak bezpieczniki wytrzymują. Po drodze do FL4 jest jeszcze FL1 60A i on też się nie przepala, ale diabli wiedzą czy ktoś go nie ominął. Będę musiał rozebrać skrzynkę pod maską i to obadać.

W K76 siedzi jakaś elektronika oraz przekaźnik. Jeszcze go nie rozbierałem, ale mam to w planie. Podejrzewam, że coś z tą elektroniką jest nie tak i grzeje mi świece na maxa do tego ignorując polecenia z ECU odnośnie czasu grzania. Tylko czemu ECU łączą z K76 aż dwa styki sterujące? Czyżby było również sterowanie natężeniem prądu grzania (zasilanie samego modułu ECU podaje na kolejnym styku)? Zobaczę jak zajrzę do środka modułu. Awaria K76 tłumaczyłaby czemu aku zamiast się ładować w czasie jazdy, to mu się pogarsza. Przy czym alternator jest na tyle wydajny, że starcza prądu na świece i światła. Jak uda mi się rozbebeszyć K76, to go pomierzę w trakcie pracy silnika i się upewnię, że świece grzeją zawsze. Tymczasowo do odpalania na zimno mogę zdjąć fajki z niektórych świec, żeby odciążyć aku. Wyjścia na świece z K76 są dwa, po 2 świece na każdym i oba mam sprawne, bo wszystkie 4 świece grzeją (jak wściekłe!). Zatem stawiam tezę, że wbudowany przekaźnik jest OK, ale jest źle sterowany.

Zaczynam też powoli rozumieć czemu jak kupiłem Frotę miała wstawiony aku 100Ah/1000A. Jak zaczął słabnąć, to kupiłem nowy 92Ah/900A i po roku też zaczął wymiękać. Następne były słabsze i jeszcze krócej podziałały. Podejrzewam, że ktoś przede mną miał podobne problemy i walcząc z nimi najpierw uciął kable od podgrzewacza, potem coś zrobił z FL4 a na końcu ułamał kabel od jednej świecy, żeby ograniczyć zużycie prądu przy rozruchu. A ja to stopniowo naprawiałem i coraz więcej miałem problemów z prądem. Teoria o nadmiernym grzaniu świec pasuje mi też do faktu, że zawsze Frota odpalała mi tym lepiej, im było zimnej. Poniżej zera na zimnym silniku pali na dotyk. Na ciepłym już trzeba trochę pokręcić a prądu świece żrą tyle samo, co raczej nie powinno mieć miejsca. W efekcie im cieplej i im cieplejszy silnik, tym większa szansa, że nie odpalę. Chociaż kontrolka w zegarach szybko gaśnie na ciepłym silniku. Ale ona jest podpięta do ECU a nie K76, więc czy K76 jest w gnieździe czy nie, jest sprawny czy nie, to kontrolka świeci tak samo. Ponieważ ECU nie dostaje sygnału, że z K76 jest coś nie tak. ECU nie ma też pojęcia o stanie świec (grzeją czy nie), więc podpinanie się do niego urządzeniem diagnostycznym nie ma w tym wypadku sensu, bo jedyne, co się wyczyta, to sprawność układu sterującego w ECU, czyli czy poprawnie wysyła on sygnał sterujący do K76.

Pytanie do Was: w jakiej jeszcze Frocie (lub innym aucie) jest ten sam K76 (GM 90 464 742, Bosch 0 281 003 011, fioletowa obudowa, u mnie jest zamocowany na lewym błotniku)? Wiem już, że w A2.3 jest inny moduł (bo tam nie ma ECU). Co z A2.8? Tam też nie ma ECU, ale może sygnał sterujący dla modułu podaje coś innego. Może B2.2dti go posiada? Pytam, bo chciałbym pożyczyć na podmianę a nie wiem kogo w okolicy o to poprosić. Zanim kupię nowy (jeszcze nie wiem ile kosztuje) albo używany (może też niesprawny, więc muszę umieć go ocenić).

PS. Wiem, że się zrobił :offtopic:, ale posprzątam to później i przeniosę, gdzie trzeba po zakończeniu diagnozy.
No mud, no fun
Frota A Long 2.5V6, simex 33", zawias +3", buda +2", drążki kierownicze HD + amortyzator skrętu, mosty 4.56 (przedni od B, tył z LSD), self-made snorkel i zderzaki stalowe, winch
Vectra B kombi 2.5V6 170KM
Vectra B kombi 2.0 16V - będzie WrakRace edition :twisted:

naprawy i motanie Frotek :arrow: SMS/PW/email/czat.
Avatar użytkownika
jrzeuski
Admin
Admin
 
Posty: 12020
Obrazki: 71
Dołączył(a): 18 mar 2008 10:25:22
Lokalizacja: Banino
Pochwały: 78
Województwo: Pomorskie
Samochód: Frontera A 2.5TDS Long 1996-1998

Re: problem z akumulatorem

Postprzez tomazzi » 14 lut 2012 12:34:31

Akumulator może być naładowany, ale zdolność rozruchowa może szwankować, szybko traci pojemność.
Sprawdź pobór prądu na postoju, czyli amperomierz szeregowo z akumulatorem i zobacz ile Ci PRĄDU żre.
tomazzi
 

Re: problem z akumulatorem

Postprzez jrzeuski » 14 lut 2012 12:45:59

tomazzi napisał(a):Sprawdź pobór prądu na postoju, czyli amperomierz szeregowo z akumulatorem i zobacz ile Ci PRĄDU żre.
Jak tylko zdobędę amperomierz, który przetrzyma kilkaset amper i nie odparuje. Na razie mam taki do 10A i trochę mi go szkoda ;-) To już więcej mogę zmierzyć bezpiecznikiem. Tylko trudno znaleźć takie powyżej 60A, więc może z prawa Kirchhoffa skorzystam :idea:
No mud, no fun
Frota A Long 2.5V6, simex 33", zawias +3", buda +2", drążki kierownicze HD + amortyzator skrętu, mosty 4.56 (przedni od B, tył z LSD), self-made snorkel i zderzaki stalowe, winch
Vectra B kombi 2.5V6 170KM
Vectra B kombi 2.0 16V - będzie WrakRace edition :twisted:

naprawy i motanie Frotek :arrow: SMS/PW/email/czat.
Avatar użytkownika
jrzeuski
Admin
Admin
 
Posty: 12020
Obrazki: 71
Dołączył(a): 18 mar 2008 10:25:22
Lokalizacja: Banino
Pochwały: 78
Województwo: Pomorskie
Samochód: Frontera A 2.5TDS Long 1996-1998

Re: problem z akumulatorem

Postprzez tomazzi » 14 lut 2012 12:50:00

bez przesady, miernik za 15zł z Castoramy da radę!
tomazzi
 

Re: problem z akumulatorem

Postprzez RudeBoy » 14 lut 2012 12:54:30

jrzeuski napisał(a):
tomazzi napisał(a):Sprawdź pobór prądu na postoju, czyli amperomierz szeregowo z akumulatorem i zobacz ile Ci PRĄDU żre.
Jak tylko zdobędę amperomierz, który przetrzyma kilkaset amper i nie odparuje. Na razie mam taki do 10A i trochę mi go szkoda ;-) To już więcej mogę zmierzyć bezpiecznikiem. Tylko trudno znaleźć takie powyżej 60A, więc może z prawa Kirchhoffa skorzystam :idea:


Amperomierz cęgowy sobie kup... lub pożycz. Nie są takie drogie.
Grzechu

I would rather push my Land Rover than drive a jeep
jest Land Rover Discovery II Td5 - miłość przyjdzie z czasem
była Frontera B Sport 2.2dti - lift 3" + BL 1" BFG MT KM2 32", stal, winch, osłony i inne fanty
Avatar użytkownika
RudeBoy
Nadszyszkownik
Nadszyszkownik
 
Posty: 7357
Obrazki: 21
Dołączył(a): 17 kwi 2011 00:58:19
Pochwały: 91
Województwo: Małopolskie
Samochód: zbłądziłem - mam inny pojazd

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Elektryka



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości