przez Argail75 » 27 sty 2013 20:43:16
No może i rzeczywiście troszke późna ta podpowiedź ale kolega tylko coś zasugerował i jeśli jest to czystm absuredem (o różnych przełożeniach) to Moderator powinen usunąć błędne info.
Wracając do tematu to miałem podobny przypadek na Mikołajkach . Przejechałem całą trase , troszke poszalałem , pare razy wpakowałem się w mokre miejsca. Przyjechałem na baze i zostawiłem auto z zapietym przodem . Rano gdy wstaliśmy każdy odpalił swoją fure i szykowaliśmy się do powrotu. W moim autku okazało się że nie moge odpiać przodu (tzn tak pokazywała kontrolka od napedów i ciągle mrygała). Prawda był inna bo tak naprawde napędy się załączały i rozłączały ( szumu nie było żadnego przy włączonym i wyłączonym napedzie). Może i nie widziałem tego jak kółka się kręcą ale zdecydownie czułem podczas jazdy. Czyli kiedy naped rozpiety dupa lata aż miło , po zapieciu przodu autko prowadziło się wyśmienicie.
Do dziś nie wiem co było przyczyną bo zamiast wracać do Łodzi pojechałem w strone Krakowa off- roadowo i jak przetargałem autko po terenie , praca napędów wróciła do normy i działa po dziś dzien ( kontrolka pokazuje że napedy się załączają i rozłączają , i tak jest w rzeczywistości ).
Stawiam na jakieś zamarznięcia , może woda dostała się do czujnika i błednie przychodził sygnał , a może w układzie podciśnienia zamarzł płyn czy olej. Nie ukrywam że nie wiem co się znajduje w tym układzie ale powietrze było by chyba absurdem . Może już wiec u mnie czas wymienić te płyny i nie bedzie już takich numerów , albo dobrze zebazpieczyć elektronike czujnika.
Opel Frontera B 3.2 V6 Long PB/LPG 3'' BFG MT 30,5 ''manual 2000r