Również miałem i wciąż mam problem z odpalaniem.
Zaczęło się od tego, że nie odpalała bo paliwo cofało się do zbiornika bo pompa nie trzymała. Pompa została wyciągnięta i wysłana do jakiejś firmy, która się specjalizuje w ich naprawach. Rozebrali, wymienili wszystko co się da, złożyli i oddali. Po wmontowaniu do auta okazało się, że nic się nie zmieniło w kwestii odpalania. Wtedy mechanicy wpadli na pomysł, że może to być coś z zapłonem. Coś pogrzebali i faktycznie wszystko było ok. W lecie... Jak jest ciepło to łapie od dotknięcia, ale teraz jak jest zimno i nie jest palona np przez 4 dni to trzeba ją męczyć dość intensywnie :/
Ten dziwnie wyglądający przycisk po lewej stronie koło włącznika przeciwmgielnych, który jest odpowiedzialny za sam nie wiem co
chyba mi nie działa. Po wciśnięciu przycisku wprawdzie słychać cyknięcie jakiegoś przekaźnika, ale nie widzę żadnej różnicy w łatwości odpalania czy w wysokości obrotów na już zagrzanym silniku (poza tym kontrolka się nie zapala, a to zawsze najbardziej działa na wyobraźnię ;p).
Czasem trzeba ją męczyć 3-4 razy po 5 sekund
Jak już wreszcie załapie to falują obroty (nawet od 600 do 900) i strasznie coś piszczy. Potem słychać mój zdecydowanie ukochany dźwięk czyli wkręcającą się turbinkę
oraz mniej lubiany klekot oraz kopcenie jak ze stara :/
Za to jak już się zagrzeje to jest niezastąpiony
Kiedyś (w maju 2 lata temu) miałem taką sytuację, że po przekręceniu kluczyka zapalały się kontrolki, ale po ustawieniu na ignition nie kręciło rozrusznikiem, tylko przygasały kontrolki, spadał poziom naładowania akumulatora i koniec :/
Okazało się, że jakieś badziewie w rozruszniku się wyrobiło i była jedna pozycja, w której jak się ustawił to się nie kręcił :/ Rozwiązaniem tego problemu było na biegu wrzucić luz i dać mu się potoczyć chwilkę (szczęście jak stał na górce
) i potem puścić sprzęgło, tak żeby nim szarpnęło. Niestety w tym dniu o tym nie wiedziałem, a był to dość ważny dzień bo matura z fizyki
Przebiegłem w garniaku 3 km w jakieś 10 minut - przynamniej się dotleniłem...