Frotkę kupiłem na wiosne, przypadkiem właściwie, znajomy za parę groszy mi oddał, lekko stukniętą do poprostowania. Trochę pracy w nią włożyłe i od miesiąca jest juz na chodzie, a ja jestem przeszczęśliwym kierowcą;]
Kilka zdjęć:
czeka mnie jeszcze malowanie "nowych" elementow...
Pozdrawiam
