Owszem,zawsze jest pewien niedosyt,zwłaszcza jak posłucha się gdzieś tego samego kawałka i ma on inne - bogatsze - takie jakby bardziej mięsiste brzmienie.Nie mam tu na myśli głośniejszego sprzętu,tylko rozbudowane pełne pasmo średnio-niskie i w zwyż ponad dwa tyś Hz dobiegające z tweeterów.
Wtedy np.brzmienie saksofonu jest tak autentyczne,ma się wrażenie uczestnictwa w owym koncercie w akustycznie dobrym pomieszczeniu.
Powracam do opisu. Trzeba cały fabryczny sprzęt wywalić,zrzucić boczki drzwi aby można było wygłuszyć matami w odpowiednich miejscach.Pod nowy głośnik średnio-tonowy wyciąć tzw ring z mdf który posłuży jako izolacja,żeby nam nie rezonowały dzwi wraz z głośnikiem,ponadto odstawia nam układ magnetyczny od szyby w drzwiach.Drzwi mają 'grać' jak kolumna,bez trzeszczeń i wibracji.
Aha! od tego miałem zacząć,w samochodzie ma być stereo,czyli głośniki wysoko-tonowe najlepiej na poziomie uszu skierowane na centrum,średnio-tonowe w drzwiach przednich i w bagażniku subwoofer.Nigdy nie usłyszymy głębi kontrabasu bez podbicia z tyłu.
Musi to być napędzane oczywiście wzmacniaczem 4 kanałowym,/do wzmaka dociera sygnał z radia-cd za pośrednictwem czincz/ dwa kanały mostkujemy i podpinamy subwoofer.
Zasilanie to przewód 10 kwadrat z bezpiecznikiem który idzie progiem /pod maskownicą/ na wzmacniacz.Ze wzmacniacza idą przewody 2.5 też progami do zwrotnic,ze zwrotnic przewodami 2.5 na głośniki./prawdziwi fanatycy poszczają przewody głośnikowe poza wiązką żeby im nie siało,ja mam razem-nie sieje więc nie ma problemu/
Całość wymaga odpowiedniego zestrojenia i należytej regulacji.
Fajny zestaw stereo czyli gł.wysoko ton.średnio ton. i zwrotnica to np. u mnie koszt około 700zł. Całkowity koszt to około 200zł oczywiście mozna taniej,ale napewno nie będzie lepiej.Ja np. zaoszczędziłem na radiu-mam używanego panasonica ze zmieniarką/350zł/
Załączam parę fotek z mojego garażu podczas tych czynności.
Zapraszam zainteresowanych przy najbliższej okazji na odsłuchy.
Pozdrawiam!












