przez Jacek od » 23 lut 2010 21:11:48
- Pani Jadziu, proszę posprzątać windę.
- Na każdym piętrze?
_______________________________________________________
- Dlaczego student jest podobny do psa?
- Bo jak mu się zada jakieś pytanie, to tak mądrze patrzy...
_______________________________________________________
Nasze stosunki seksualne były tak aktywne, że po wszystkim nawet sąsiedzi wychodzili zapalić.
_______________________________________________________
Japonki to maja zajebiście:
- wstają rano i... znowu w kimono
_______________________________________________________
Głos z radia:- Czas na poranną gimnastykę.
Jesteście gotowi?
No, to zaczynamy!
Góra-dół, góra-dół. A teraz druga powieka!!!
_______________________________________________________
Rozmowa dwóch kolegów:
- Słyszałem, że są w sprzedaży takie szkła, przez które wszystko
wydaje się piękniejsze, nawet własna żona...
- Znam je już od lat. Są dobre, tylko stale trzeba je napełniać..
_______________________________________________________
Dzwoni telefon. Mąż mówi do zony:
- Jak do mnie to powiedz, ze nie ma mnie w domu.
Zona odbiera I mówi:
- Mąż jest w domu...
Mąż:
- Czemu tak powiedziałaś, przecież mówiłem?!?
- Bo to był telefon do mnie! - odpowiada zona.
________________________________________________________
Dialog
- Ożenisz się ze mną?
- Nie.
- To złaź!
________________________________________________________
Naiwna
Spotykają się dwaj koledzy. Jeden mówi:
- Ty wiesz, jaka moja żona jest naiwna? Robi sobie prawo jazdy i myśli, że jej dam samochód.
Na to drugi:
- To jeszcze nic. A moja jaka naiwna! Jutro jedzie do sanatorium, zaglądam do torby a tam 10 prezerwatyw. I ona myśli, że ja przyjadę...
________________________________________________________
Rozwód
Adwokat pyta swojego klienta:
- Dlaczego chce się pan rozwieść?
- Bo moja żona cały czas szwenda się po knajpach!
- Pije?
- Nie, łazi za mną!
________________________________________________________
Smutny
- Dlaczego masz taką nieszczęśliwą minę?
- Moja żona wyjeżdża na tydzień do swojej matki.
- I z tego powodu jesteś taki ponury?
- Muszę, Bo inaczej nie wyjedzie.
________________________________________________________
Żona do męża :
- Zobaczysz, przyczepię kartkę nad naszym łóżkiem, że jesteś idiota.
Niech całe miasto się dowie.
________________________________________________________
Facet wchodzi do urzędu i pyta się sekretarki:
- Naczelnik przyjmuje?
- Nie odmawia...
________________________________________________________
Młoda Para w sypialni:
- Zrobimy to na "Urząd Skarbowy"?
- A jak to jest na "Urząd Skarbowy"?
- Ty masz związane ręce, a ja dobieram ci się do dupy.
________________________________________________________
Do Kowalskiego przyjechała teściowa:
- Otwieraj ty łobuzie, wiem że jesteś w domu, Bo twoje adidasy stoją przed drzwiami!
- Niech się mama tak nie wymądrza, poszedłem w sandałach!
________________________________________________________
Sprzątaczka została zgwałcona w pewnym biurze. Policjant ją przesłuchuje:
- No, proszę pani, jak do tego doszło?
- Myłam podłogę klęcząc na kolanach, nagle czuję że ktoś jest z tyłu i mnie zgwałcił.
- To czemu pani nie uciekała do przodu?
- Gdzie??? Na umyte?!!!!
________________________________________________________
Mózg jest zadziwiającym organem. Zaczyna już funkcjonować sekundy po tym,
jak obudzisz się rano, i działa nieprzerwanie, aż do chwili, gdy znajdziesz się w pracy.
________________________________________________________
Teściowa do zięcia:
- Dziś w radiu puścili przebój mojej młodości!
- "Bogurodzicę"?!
________________________________________________________
Rżewski tańczy z damą na balu, w pewnej chwili dama pyta kokieteryjnie:
- Nie sądzi pan, poruczniku, że mam zbyt głęboki dekolt?
Rżewski zapuszcza tak zachęcony żurawia:
- Pani ma włosy na piersiach, madam?
- Co też pan, poruczniku! - wykrzyknęła dama przerażona.
- W takim razie za głęboki
________________________________________________________
Późny wieczór. Nowakowie przyłapali nastoletniego syna, jak wymykał się z
domu z wielką latarką w dłoni.
- Dokąd to?! - pytają.
- Na randkę - przyznał syn.
- Ha! Jak ja chodziłem w twoim wieku na randki, to nie potrzebowałem latarki
- zakpił ojciec.
- No i popatrz na co trafiłeś...
Pozdrawiam
Jacek
