Witam, długo tu nie zaglądałem i żałuję bo należało niektóre teorie trochę naprostować...
1. co się tyczy sekwencji full grupy czy półsekwencji, istotnie, zasilanie wtryskiem wielopunktowym różni się sposobem sterowania. Im starsza generacja wtrysku benzyny, tym większe prawdopodobieństwo napotkania wersji fullgroup lub półsekwencji. Ale ten fakt z punktu widzenia wtrysku gazu nie jest problemem. Każda dostępna na rynku instalacji wtryskowa zaprojektowana jest do wtrysku sekwencyjnego. I to nie dyktuje jakaś tam generacja tylko konstrukcja. Sterownik w takiej instalacji posiada odpowiednią ilość (4, 6,

NIEZALEŻNYCH kanałów które monitorują czas wtrysku benzyny i po uwzględnieniu kilku parametrów (zmiana ciśnienia, rozszerzalność cieplną gazu, zadany mnożnik) przeliczają go na czas wtrysku gazu. Robią to w czasie rzeczywistym, bądź z opóźnieniem w stosunku do impulsu benzynowego. Gdy silnik ma wtrysk benzyny sekwencyjny, nie ma nawet znaczenia kolejność podłączenia kanału gazowego, byle tylko danym kanałem obsłużyć poszczególny cylinder, czyli np.: trzecim kanałem wtrysku gazu obsługujemy pierwszy cylinder.
Są na rynku instalacje (Stag też do nich należy) które potrafią ZASYMULOWAĆ pracę sekwencyjną na gazie w chwili gdy wtrysk benzyny jest fullgrupą lub półsekwencją. Sam mam dwa auta na różnych systemach które benzynę mają fullgrupę a gaz jest podawany sekwencyjnie w kolejności 1-3-4-2. Jedynym odstępstwem do przypadku gdy sterowanie benzyny jest sekwencyjne jest przesunięcie w fazie w stosunku do faktycznego otwarcia zaworu i napełniania cylindra. Ale nie ma to najmniejszego znaczenia gdy długość rur dolotowych kolektora ssącego jast wystarczająco duża i odległść nawiertów pod LPG jest należycie duża od miejsca łączenia się rur kolektora. Faktem jest, że STAG na początku nie miał takiej funkcji ale ją wprowadzono po bardzo natężonym ataku z mojej strony na programistów w AC.
Korzyść z symulacji sekwencji na gazie jest duża. Główną zaletą jest cztery razy dłuższa żywotność wtryskiwaczy (przy fullgrupie), możliwość zastosowania większych dysz przez co poprawia się charakterystyka pracy wtryskiwaczy, możliwość zastosowania słabszych czasowo wtryskiwaczy, niknie niebezpieczeństwo otwarcia wtryskiwacza na stałe przy dłuższych czasach wtrysku i tym samym brak kontroli nad składem mieszanki.
Sumując, jeśli gazownik wie o co w tym wszystkim chodzi to sam tak skonfiguruje instalację by z pacjentem mieć jak najmniej kłopotu i powinien dla własnego komfortu, przy sterowaniu niesekwencyjnym wymusić pracę sekwencyjną na gazie. jeśli nie ma o tym pojęcia szukać dalej gazownika.
2. Frotka 3,2 ma wtrysk benzyny sekwencyjny, 200 parę koników przypadających na 6 cylindrów i zapewniam że nie jest autem szczególnie wymagającym co do instalacji gazowej
3. Frotka 2,0 ma wtrysk L-jetronic boscha i sterowanie fullgrupę. Założenie do niej instalacji sekwencyjnej na warunkach wspomnianych wyżej jest jak najbardziej słuszna, gazowanie takiego auta zwykłą mieszalnikową instalacją jest niedorzeczne zwłaszcza przy obecnych różnicach w cenie.
4. O różnicach stag 200; 300; 4 nie mam siły pisać. Polecam lekturę na stronach AC. Podkreślę tylko że wszystkie sterują pracą silników z wtryskiem sekwencyjnym lub symulowanym. Chętnie odpiszę na konkretne wątpliwości.
5. Co do instalacji KME(sirocco, diego akme). nie można pisać o nich że badziew czy jakoś tam się sypią... KME to jeden z pierwszych jeśli nie pierwszy polski producent układów wtrysku gazu z ogromnym zapleczem technicznym i takim samym doświadczeniem. Mają one swoją specyfikę, jednemu się podoba innemu nie. Mają też swoje za uszami, ale która instalacja czegoś tam nie ma. Jedynym słabym ogniwem KME jest ich reduktor silver, gold i pochodne. Konstrukcja bazuje na zaworze iglicowym i nie tylko KME ma z nią kłopot. Konstrukcja zaworu dźwigniowego jest lepsza stabilniejsza i bardziej niezawodna ale niesie za sobą na ogół wzrost gabarytu.
6. Wtryskiwacz Valtek nie jest taki beznadziejny jak się tu powszechnie zwykło pisać. Konstrukcja jest prosta, rozbieralna, cechuje ją stosunkowo duża odporność na zanieczyszczenia, jest regulowana, tania w zakupie i wręcz śmiesznie tania w serwisowaniu. Owszem, nie nadaje się do niektórych silników, w szczególności do nowszych konstrukcji (nie tyle silnik co elektronika) ale w żadnej fronterze nie znajdziemy takiego przypadku. Moja Frotka 3,2 śmiga na Valteku bo on jest do niej odpowiedni. Skok skorygowany w stosunku do fabrycznego ustawienia i nie ma problemu. Można by oczywiście wariować i prześcigać się w typach wtryskiwaczy ale nie ma to uzasadnienia. Większość wtryskiwaczy dostępnych na rynku ćwiczyłem, z niektórych (bardzo nieraz drogich) się wyleczyłem a jak któregoś nie ćwiczyłem to dzwonię do człowieka który na pewno ćwiczył.
Mam też auto które nie śmiga na Valteku, bo on jest do niej nieodpowiedni

7. uważam, że ważniejsze od takiego czy innego wtryskiwacza, elektroniki reduktora (może poza skrajnymi przypadkami) jest odpowiedni fachowiec który to założy i to ze świadomością tego co robi. Wiem co piszę, widziałem już takie cuda nawymyślane z bardzo uważanymi instalacjami że ręce opadają... nie miały prawa funkcjonować mimo iż powszechnie nie ma z nimi problemu...
8. Coś jeszcze miałem napisać ale może następnym razem...
Pozdrawiam, może dam radę częściej zaglądać

P.S. instalacji BRC zupełnie nie trawię (dowodów na niestrawność BRC cała micha) choć są tacy którzy tylko BRC... i dobrze, to jest wolny kraj...póki co...