[A] napęd 4x4

[oposs]

manuale też warto czyścić

Tylko z zewnatrz
Tam nie ma prawa wleciec zaden syf

[Maciej1981]

ok dzięki, się przejrzy przy okazji

[Pawel]

Nie wiem gdzie to wkleić, pasowałoby do "Motania", ale nie będę zakładał nowego tematu...
http://www.youtube.com/watch?v=hXGXtcuK5rw

[konik]

Nie wiem gdzie to wkleić, pasowałoby do "Motania", ale nie będę zakładał nowego tematu...
http://www.youtube.com/watch?v=hXGXtcuK5rw

Oj Paweł ...było....:
viewtopic.php?f=23&t=1896

[Pawel]

...podejrzewałem, ale nie byłem pewien... DLJM coś kiedyś wspominał o takich przełożeniach...

[wikked]

manuale też warto czyścić

Tylko z zewnatrz
Tam nie ma prawa wleciec zaden syf

chyba nie myślisz że ta uszczeleczka papierowa powstrzyma gnój w jakim się chlapiemy? Ja moje jak rozebrałem po "Łosiu" były całe zardzewiałe i zasyfione.

[Balkandriver]

Jak się złoży i skręci na silikonie, to nic się do wnętrza nie dostanie.
Jeździłem po morzu, a Adriatyk i Morze Jońskie jest bardzo słone i wewnątrz sprzęgiełek woda (a konkretnie sól) się nie dostała.
Fakt, że te zabawy zrobiły spustoszenie na śrubach zawieszenia, halogenów i innych, ale sprzęgiełka ocalały.

BALKANDRIVER

[wikked]

Ale zapewne masz całe mieszki na przegubach. Nie będę broń Boże nikogo przkonywał do rozbiórki sprzęgiełek ale ja swoje rozbieram. W manualach (superwinch) są fajne utwardzane śrubki które moim zdaniem warto czasem odkręcić i przesmarować. Nie namawiam ale sugeruję- tylko tyle. Odkręcenie nakładki i przeczyszczenie to myślę że nie więcej niż 15 minut na koło co daje 30 minut na oba- koszt wymiany manuali to 650zł dla mnie to prosty rachunek.

[Balkandriver]

Taak, mam całe mieszki, to moja obsesja jeszcze z poprzedniego auta, kiedy musiałem je wymieniać 2-3 razy do roku, zanim zastąpiłem te fabryczne (to nie były mieszki, tylko kondomy ) senownymi.
Moje zboczenie jest posunięte do tego stopnia, że co jakiś czas nacieram je czystym olejem silikonowym i pewnie dlatego przeżyły sporo.
Ale te zabiegi są równie potrzebne, jak opisywana przez Ciebie troskliwość wobec sprzęgiełek.
Nie namawiam nikogo do skręcenia i pozostawienia samopas na ... parę lat lub nawet miesięcy, broń Boże!
Masz słuszną rację w tym, co piszesz, mnie chodziło o zabezpieczenie, by nie spiekła i zespawała ich rdza po jednej, dwóch zabawach.
Chodzi o to, że niektórzy o tym nie wiedzą i skręcą na sucho. A wtedy woda/błoto szybko je spenetruje.
Natomiast bardzo cierpią w wodzie (zwłaszcza morskiej) sworznie, głównie dolne.
I tu nie jesteśmy w stanie wiele zdziałać, prócz nawalenia garścią smaru na całość, który i tak zostanie zdarty pędem wody i piachu.

BALKANDRIVER

[oposs]

Sprawdzac trzeba czy seger nie spadl

[brum]

Wy tu gada gadu a moję wyglądaja jak by z kilka lat były na deszczu, całe zardewiałe bo ich mi isę niechce czyscić i dalej działają, czasem przeskakuja ale to szczegól bo ciągną dalej

[wikked]

szkoda że masz inwentaryzację zweryfikowalibyśmy te Twoje automaty

[brum]

Wiktor wielka szkoda i nie denerwuj mnie z tym...
Ale zdziwił byś się

[wikked]

jeszcze masz czas dostać "ptasiej grypy" albo czegoś w tym stylu. Spróbuj i nie wkurzaj ekipy małopolskiej że nie przyjedziesz. Jeśli chodzi o automaty to moje zdanie znasz.

[brum]

Jak by się dało coś pokombinowac to bym był, bo poprostu nie idę i koniec ale nie w tej sytuacji, inwentura jest co dwa lata i akurat wypadła w ten weekend....
Twoje zdanie znam..fakt że rozłączają napęd itd...

[masonry]

Witam. Podłączę sie do tematu.
Niedawno kupiłem frotkę z 95r z silnikiem 2,3Td. Wczoraj jak wlazłem pod nią to zobaczyłem niedaleko prawego tylnego koła jakieś ustrojstwo, jakby zaworki chyba od podciśnienia z tego ustrojstwa idą 2 wężyki do tylnego dyfra. Co to jest i do czego jest to potrzebne skoro frotka nie ma blokady?

[Pawel]

Opis mało dokładny... Prawdopodobnie to korektor siły hamowania...

[jrzeuski]

Też tak chciałem odpowiedzieć, ale napisał, że wężyki wchodzą do dyfra. Z dyfra wyłazi wężyk odpowietrznika a wężyki od kół wchodzą do korektora. Widać to wyraźnie spod auta.

[masonry]

No właśnie na początku jak to zobaczyłem to też myślałem ze to korektor siły hamowania tylko jakiś większy niż w osobówce, ale jak zobaczyłem ze dwa wężyki wchodzą do dyfra to zbaraniałem.
Jutro prześledzę dokładnie gdzie te wężyki idą i skąd. Będąc pod autem i patrząc do tyłu to jeden wężyk grubszy wchodzi do dyfra od góry z lewej strony a drugi cieńszy z prawej strony.
Następne pytanie to jak mam zapięty przód i mielę kołami na piachu lub trawie to słychać terkotanie (podobne do terkotania przegubu), ale przeguby są dobre bo jak skręcę na maź i ruszam nic nie terkocze. terkocze tylko jak kła boksują i są na wprost (przy skręconych nie prubowałem zeby przegubu nie ukręcić.
Następne pytanie to jak jadę z zapiętym przodem (nieważne czy z reduktorem czy bez) jak wrzucę na luz lub wcisnę sprzęgło to słychać takie buczenie lub dudnienie tak jakby z okolic skrzyni biegów. Czy to normalne? Piszecie tu że sprzęgiełka w kołach (automatyczne) powinno być słychać jak się zapinają i jak rozpinają po cofnięciu u mnie nic nie słychać, ale się zapinają bo mieli przodem. niestety nie jestem pewien czy się rozpinają. jak to sprawdzić? Jest gdzieś moze jakaś instrukcja do frotki do ściągnięcia albo można gdzieś kupić lub ściągnąć książkę typu sam naprawiam lub coś wtym stylu?

[Pawel]

Terkotać mogą kończące się sprzęgiełka automatyczne w piastach... O reszcie poszukaj, było na forum w temacie o napędach...