Zakładam, że padnięty akumulator już wykluczyłeś. Zatem sprawdź czy klemy na akumulatorze nie są poluzowane. Jak trzymają mocno, to skrzynia na luz (ręczny też zaciągnij na wszelki wypadek), właź pod auto ze śrubokrętem lub kluczem i zewrzyj zaciski rozrusznika na bendixie (cienki kabel z grubym). Jak nie zakręci, to sprawdź czy jest napięcie na grubym kablu miernikiem (jak nie masz miernika to kawałkiem kabla - przy zwieraniu z masą powinien iskrzyć). Jeżeli nie ma napięcia, to weź jeden z kabli rozruchowych i podepnij go bezpośrednio do zacisku grubego przewodu na rozruszniku a drugi koniec do zacisku "plus" w akumulatorze. Powtórz test zwarcia styków. Jeżeli dalej rozrusznik nie drgnie, to możesz go wymontowywać i wieźć do serwisu. Jeżeli to tylko kwestia rozrusznika, to auto odpali "na pych", jeżeli masz czym je pociągnąć i będziesz miał czym pojechać do serwisu

PS. Możliwe, że w rozruszniku tylko zawiesiły się szczotki, ale jak nie czujesz się elektrykiem, to lepiej do środka nie zaglądaj.