W zasadzie to jeszcze nie jestem szczęśliwym posiadaczem Frontery, ale mam nadzieję, że to się wkrótce zmieni (oby jeszcze przed wakacjami!!!). Ponieważ cała moja rodzinka (w sumie sztuk 4) lubi spontaniczne wypady na łono natury o każdej porze roku, niekoniecznie po głównych, asfaltowych drogach postanowiliśmy kupić auto, które w miarę bezboleśnie wyjdzie (a raczej wyjedzie) z tych eskapad. Do tej pory, po górach i dolinach, wybojach, dziurach, błotach, a nawet w przeprawach przez rzeki towarzyszyło nam małe zielone autko (zupełnie nie terenowe) i dzielnie to znosiło, niestety do czasu... Po wielu nieprzespanych nocach spedzonych na przeglądaniu netu, czytaniu fachowej literatury itd, itp, stanęło na tym, że naszą pierwszą terenówka zostanie właśnie FRONTERA. Nie ukrywam, że liczę w realizacji tego celu na Waszą pomoc i cenne rady, za które z góry dziękuję.
Pozdrawiam,
Piter