Ale to nie wina nagrzewnicy, bo ona jest całkiem spoko tylko gównianego wentylatora, często z łopatkami i łożyskami zarośniętymi na maxa (kolejny efekt braku filtra kabinowego). Na upartego możnaby spróbować wstawić inny. Nawet kiedyś myślałem nad takim z Golfa 3, bo na najwyższym biegu łeb urywał
Wiele Frot (pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że znakomita większość) ma też problem z właściwym wyregulowaniem klap w nawiewach, w efekcie czego część powietrza omija nagrzewnicę i o ciepełku można zapomnieć. Sęk w tym, że żeby to dobrze ustawić, to trzeba pół kokpitu rozbebeszyć
Inaczej ustawia się na ślepo i można utrafić albo nie.