| Witamy ! | 
|---|
| 
						
							 | 
					






Odoll napisał(a): tak by most dobijał do oryginalnego odboju a nie do amora.


Odoll napisał(a):skok w dół będzie większy ale w górę już nie a nawet wręcz przeciwnie , przy dłuższym amoże zmniejszy się .




Odoll napisał(a):Cinek , ja chyba zrozumiałem co Ty masz na myśli , wprawdzie musiałem przeczytać 3x ale Ty chyba nie dość uważnie przeczytałeś to co ja napisałem ??
Muj pomysł wydłuża skok zawieszenia w dół i właśnie zabezpiecza amor przed złożeniem go na maxa i rozerwaniem przy skoku mostu w górę .
Jeśli nie zmienie mocowania amora na ramie a dam go dłuższego to takie ryzyko wzrasta jeśli nie dam podkładek pod odbuj.
skok w dół będzie większy ale w górę już nie a nawet wręcz przeciwnie , przy dłuższym amoże zmniejszy się .
Jeżeli do tej pory sprężyna nie całowała się to i dalej tego robić nie będzie bo odbuj jej tego zabroni , wzrośnie tylko ryzyko jej wypadnięcia przy maxymalnym rozciagnięciu amora ale zawsze można wstawić dyslokator (jeśłi będzie dośc miejsca





adrianee36 napisał(a):a moze wziąć przykład z prawdziwej terenówki i załozyć dyslokatory jak w LR i nie martwić sie wypadającymi sprezynami ?
Odoll napisał(a): wzrośnie tylko ryzyko jej wypadnięcia przy maxymalnym rozciagnięciu amora ale zawsze można wstawić dyslokator (jeśłi będzie dośc miejsca





Powrót do Zawieszenie i układ kierowniczy
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości