potrzebuję porady ...
Mam krótką frotę A z 2.0i (jest już na sprężynach z tyłu nie resorach... deskę rozdzielczą ma jednak typową od A - 96 rok)
3 lata temu po kupnie robiona generalka góry (którą nie napisze kto bo nie oto chodzi ktoś spartaczył - np nie sprawdził bloku ani głowicy)
Od samego remontu szło ciśnienie do układu chłodzenia - kazali wymienić korek .... ponadto cieknie (i pewnie pali bo zrobili podobno 3 zawory z

Olej cieknie w dziwny sposób ... TYLKO jak jest powyżej połowy i w korku .... między skrzynia a silnikiem - simeringi są ok (wraz z remontem góry robione sprzęgło)
- jest to na pewno olej z silnika ale nie wiadomo do końca skąd....
Na dzień dzisiejszy ciśnienie które idzie do "wody" jest tak duże że rozwaliło drugą nową chłodnicę już (mimo kolejnego nowego korka na dodatek ledwo dokręconego ...).
Nie wiem czy ma sens robić TEN silnik (bo samo zdjęcie głowicy + planowanie + zawory ....to więcej niż cena połowy używki ....) a jak się okaże że blok walnięty to kasa
w błoto.
Pytanie jest proste - mój silnik to x20se (z czarna pokrywą zaworów) - który jest rzadszy do kupienia niż c20ne ....
Czy można po prostu podmienić zostawiając całą elektronikę jak jest od x-a czy trzeba całość / motać i jak ?
Ps - chętnie kupie dobry silnik od zaraz !!!
-- 30 sie 2016 22:04:44 --
chyba że da się wstawić coś większego ? ( nie v6 ale więcej niż 2.0 bez ostrego motania - czyli nie więcej niż osprzęt ...)