RudeBoy napisał(a):pisu22 napisał(a):po pijaku to nawet wszyscy się zmieszczą
i pół kubika szyszek
| Witamy ! | 
|---|
| 
						
							 | 
					
RudeBoy napisał(a):pisu22 napisał(a):po pijaku to nawet wszyscy się zmieszczą
i pół kubika szyszek

RudeBoy napisał(a):Właśnie skończyliśmy u Maćka w aucie wymieniać krzyżaki na tylnym wale.
Oba były śmietnik
  
  
adrianee36 napisał(a):
gdzie my to z szyszkami odjeba#$#i ? chyba na łączce ...

 Młotek i dwie nasadki zawsze mi wystarczały. Jedna duża (chyba 30) coby krzyżak w nią wszedł wybijany młotkiem przez drugą (chyba 19).

adrianee36 napisał(a):RudeBoy napisał(a):pisu22 napisał(a):po pijaku to nawet wszyscy się zmieszczą
i pół kubika szyszek
gdzie my to z szyszkami odjeba#$#i ? chyba na łączce ...



Nie przesadzaj. Jak się dobrze posmaruje, to nowy krzyżak idzie wepchnąć trzonkiem młotka. Nasadka jest potrzebna po to, żeby nie pękło denko łożyska i rozkłada siłę po obwodzie, gdzie są igiełki i boczna ścianka. Można oczywiście dobrać kawałki rur o odpowiedniej średnicy, ale po co to ze sobą wozić w teren a zestaw nasadek zawsze ktoś ma. Zresztą wymieniając w imadle też musisz przez coś pchać, czego używasz?RudeBoy napisał(a):No właśnie, dlatego wymieniacie krzyżaki co pół roku![]()
Młotkiem i nasadkami to se można wyciągać stary krzyżak ale wsadzać nowy to tak średnio.

jrzeuski napisał(a):PS. Zabieranie na wyprawę imadła do wymiany krzyżaka...





RudeBoy napisał(a):
no!






blublu1 napisał(a):Tylko nie zapomnijcie gumiaków, no i wodery by sie przydały


Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości