Witajcie koledzy i koleżanki. Mam na imię Andrzej i też mam 12 lat

A poza tym 2.4 z 92 roku, którą powoli poprawiam, naprawiam, oglądam, no i nawet jeżdżę czasami

. Nie no żartuję, nie mam co narzekać, mimo standardowych bolączek wieku dojrzałego, o których niepełnoletnie blaszaki nawet nie słyszały, Frota daje radę, i choć na GT-radialach, to jeszcze w lesie nie została albo uchowaj Boże na sznurku ciągana nie była. Poza tym, jakby nie drobne usterki, to co to by była za frajda? Żeby dać się lubić trzeba mieć jakieś wady

Pozdrowienia
Frycu