Zakupiłem Frontere B z silnikiem izusu 3.2L automat z gazem i już podczas zakupów sprzedający nie ukrywał, że mocno rozgrzany silnik potrafi zgasnąć. Również cały czas świeciła się żółta kontrolka check engine.
Podczas oględzin, jeździliśmy samochodem około 2h również w terenie i nic złego się nie stało, więc samochód zakupiłem.
Podczas powrotu do domu (droga okolo 100km) auto zachowywało się super, jednak około 20 km przed domem silnik zaczął gasnąc podczas hamowania, zazwyczaj odbywało się to z zejść z dużych prędkości np 100km/h - hamowanie do świateł
Teraz opisze co już zrobiłem w samochodzie aby móc podpowiedzieć w czym tkwi problem

*Wyczyszczenie bardzo brudnego silniczka krokowego preparatem WD-40
*Wymiana oleju silnikowego oraz filtra (brakowało w silniku około 1.5L Oleju!
*Wymiana filtra powietrza (stary był czarny)
*Spuszczenie starego płynu chłodniczego (był czarny) więc była obawa przed przedostawaniem się oleju do układu chłodniczego, jednak jego oczyszczenie preparatami, odkamieniaczami i nalanie wody demineralizowanej (najprostszy i najtańszy sposób sprawdzenia szczelności) tą obawę wykluczył
*Uzupełnienie około 100ml płynu w skrzyni biegów (przymierzam się do całkowitej wymiany oleju)
*Samochód wylądował u najlepszego gazownika w mieście gdzie wymieniono przewody, wtryski, wgraną nową mape, wyregulowano wszystko (świece i przewody od świec są w b.dobrym stanie)
2 razy samochód mi po prostu nie odpalił( a za 1h bez problemów) więc ktoś podrzucił mi (już wiem że błędnie) wine na Imobilajzer, więc auto wylądowało u najlepszego elektromechanika w mieście, który rozkopał wszystko, naprawił otwieranie z kluczyka, przejrzał instalacje, wyczyścił kostki i inne, pousuwał błędy silnika i nic innego niepokojącego nie znalazł.
Tak więc wracając od elektromechnika, jeżdziłem sobie po mieście około 3h i pod moim blokiem podczas parkowania samochód znowu mi zgasł...
zapalają się przy tym kontrolki: Temperatura, chech engine, akumlator, olej.
Oczywiście sytuacja ma miejsce podczas jazdy na benzynie, jak i na instalacji gazowej jednak, zauważyłem, że podczas deszczowych (wilgotnych dni) sytuacja gaśnięcia silnika na gazie jest o wiele szybsza. Czasem wystarczy już 10 minut jazdy po mieście, aby auto gasło. Na benzynie znowu ten proces musi trwać kilka godzin
Chciałbym jeszcze wspomnieć, że czasem podczas dłuższych jazd zapalają mi sie ikonki "temperatura, oraz ikona skrzynia biegów sport, oraz skrzynia biegów ESP" jednak po około 2 sekundach gasną i wszystko jest ok..
Temperatura silnika podczaj jazdy nie przekracza 80* i prędkość nagrzewania się silnika, myślę, że jest w porządku

Proszę, nakierujcie mnie co to może być? Fundusze na doprowadzenia auta do stanu użytkowego jeszcze są, ale powoli zaczynam się irytować, a nie chce powiedzieć "mogłem kupić samuraja




Pomocy!