Sprawdź sobie oleje w mostach i skrzyni, bo może zaraz przestać być tak fajnie. Łożysko oporowe sprzęgła też nie lubi pływać a zwłaszcza w wodzie, która niesie pełno mułu i piasku. Jak zacznie szumieć, to zrzucaj skrzynie i wyciągaj łożysko do przeczyszczenia i nasmarowania zanim kulki się wysypią i będzie trzeba wyciągnąć 200 szelestów na nowe. Przesmarowanie krzyżaków obu wałów też nie zaszkodzi, po co skracać im żywot. Obadaj manszety przegubów półosi i gumy sworzni, bo jak są pęknięte, to w środku masz już piasek z rzeczki i zaczęły się zacierać. Wówczas półosie należy wyjąć, wymyć przeguby, nałożyć nowego smaru i manszetę. Na sworznie nic nie poradzisz (także te kierownicze) chyba, że mają kalamitki, to można im wydłużyć agonię. Nowych gum się nie kupi (dlatego warto zachowywać stare sworznie, które się rozleciały ale gumy mają całe), więc takie topienie to dla rozszczelnionych sworzni wyrok śmierci z odroczonym terminem wykonania. Ale zawsze zdążysz kupić nowe jak już porobią się luzy

Płynąca woda wpompowuje piach zabetonowując każdy zakamarek. Ramę masz już zatem tego pełną i możesz uznać, że została zakonserwowana

Zajrzyj do hamulców, najszybciej zapiekają się prowadnice zacisków (jeśli gumki uszczelniające są uszkodzone) a pęknięte osłony na tłoczkach objawią się zatarciem tychże, co zapewne odkryjesz dopiero przy kolejnej wymianie klocków. Jak już będziesz miał zdjęte koła, to zajrzyj do łożysk w piaście i igiełkowego. Zależnie od tego ile jest tam błota a ile smaru podejmiesz decyzję czy coś z tym dalej robić

Oczywiście wszystko powyższe można olać i jeździć dalej, ale w doświadczenia wiem, że po takim pływaniu bezawaryjnie długo się tak nie da. Taki przegląd pokaże rzeczywisty rozmiar strat i pozwoli zaplanować budżet niezbędnych napraw.
PS. Nie musisz za to się przejmować mokrą podłogą. Jeśli zacznie walić stęchlizną, to wyjmij fotele i tapicerkę rozwieś do wysuszenia, lato jest to jeden słoneczny dzień wystarczy.