Dyskusje o wyzszosc benzyny nad dieslem albo gazu nad benzyna to jak dyskusja o wyzszosci pomidora nad ogórkiem, jabłka nad gruszką albo na odwrót.
Jezdzilem autami w dieslu, jezdzilem w benzynie, jezdzilem na gazie. Najbardziej pasuje mi ten pierwszy, drugi jest zupelnie OK, trzeciego nie znosze.
Czy jest sens podawac tu argumenty? W zasadzie kazdy z nich mozna odbic lub odwrocic, wiec nie jestem przekonany, poza tym nie o tym jest temat, no ale ok:
-pierwszy i najwazniejszy to niechęć, jakoś paliwo ciekłe bardziej do mnie przemawia, dodatkowa instalacja, nieszczelności, zapach gazu przy tankowaniu, parownik itd. Nie lubie i juz.
poza tym:
-cena instalacja + wyzsza cena za przeglad
-umiejscowienie butli. W baganizku absolutnie odpada, czesto spie w samochodzie i po pierwsze potrzebuje miejsce, po drugie nie zamierzam spac w objeciach butli. Niby mozna wciskac pod auto, ale sam tego nie zrobie, nie specjalnie tez widzi mi sie rzezbienie
-Problemy z regulacja, strojeniem instalacji itd. Kazde auto ktorym jezdziłem z gazem miało jakies mniejsze lub wieksze problemy. I stary golf kolegi i 4 letnie sluzbowe Fiorino i inne. A to brak mocy przy ruszaniu, a to szarpanie przy dodaniu gazu, a to dławienie, a to nierówne obroty, a to strzały w dolocie, a to zamarzajacy parownik, a to nieszczelnosci w instalacji i zapach LPG w kabinie.
Poza tym, mysle ze po to jest wybór i po to sa odmienne gusta, zeby kazdy wybrał to, co mu odpowiada najbardziej. Gdyby LPG byl najlepszy pod kazdym wzgledem to instalacja była by fabrycznie w kazdym aucie, a silniki benzynowe czy diesla nie miały by racji bytu. Mam wybór to wybieram. Chce jezdzic dieslem, to kupuje sobie diesla, ale nie planuje nikogo przekonywac do zmiany swoich preferencji

Nawiazujac bardziej do tematu, dotychczas ustaliłem, co następuje.
-Do wymiany jest silnik z całym osprzętem, co oczywiste.
-Blok 2.8/3.1 jest identyczny, wiec silniki te mozna ładowac zamiennie.
-Nie mam pewnosci czy upchnięcie silnika 3.1 z całym osprzętem Montereya we Frocie bedzie trudniejsze.
-Konieczna jest wymiana skrzyni, 2.5TDS ma dzwon opla + flansze, 2.8/3.1 ma dzwon Isuzu.
-Skrzynie sa roznej dlugosci, do wymiany jest tylny wał. Trzeba szukac od Frotki 2.8 LONG
-Jedna łapa na ramie wymaga przesunięcia/przespawania
-Silnik ma duzo mniej niezbednych kabli, ale za to wiecej podciśnień. Nie stanowi to wielkiego problemu, jesli przekladamy kompletną jednostke. Wyrzucamy komputer TDS, kasujemy czesc instalacji. Do podlaczenia w zasadzie grzanie swiec, zawór na pompie wtryskowej, zasilanie pompy paliwa, czujniki zegarów.
-Do wymiany pedła gazu z potencjometru na linke.
-Dolot/wydech do dogrania.
-W przypadku silnika z Montereta konieczne dopasowanie intercoolera. Teraz nie wiem czy intercooler NAD blokiem ma szanse zmiesci sie pod maska, jezeli wytniemy w niej otwór i założymy kominek a'la Montek czy bedzie za wysoko i trzeba przekladac intercooler na bok, tak jak we Frotce?
-Czy do skrzyni od 2.8 pasuje impulsator predkosciomierza taki jak w TDS?
To chyba wszystkie problemy jakie przychodza mi do głowy, poza dopasowaniem pomniejszych rurek od chłodzenia, klimatyzacji itd, itp.