Albania 2015 , Macedonia Grecja 2015

[adrianee36]

jak już mówiłem kiedys, my byśmy się pisali na cos takiego, wszystko zależy kiedy szef zrobi u mnie przestój w pracy, wszystko będę wiedzieć w styczniu. ale wstępnie wiem ze ma być to pierwsza lub droga polowa sierpnia.

i oczywiście my ciśniemy malczakiem , wiec spotkalibyśmy się na miejscu. i chętnie z wami tam pojeździmy. tak wiec będziemy się musili umowic na zebyscie dali nam jakies punkty ewentualnych spotkan.

[RudeBoy]

jeszcze Ardian maluchem

aa no właśnie!
I rzekł bym ekipa niemalże w komplecie

[mody1]

połączyłem wątki bo rozmawiamy o tym samym w 2 wątkach

[adrianee36]

aa no właśnie!
I rzekł bym ekipa niemalże w komplecie

A już chciałeś o mnie zapomnieć

[RudeBoy]

aa no właśnie!
I rzekł bym ekipa niemalże w komplecie

A już chciałeś o mnie zapomnieć

Człowieku...
ja sobie tego bez Ciebie nie wyobrażam
Choćbym miał Ci tego malczana na sznurku targać przez dwa tygodnie

[adrianee36]

Człowieku...
ja sobie tego bez Ciebie nie wyobrażam
Choćbym miał Ci tego malczana na sznurku targać przez dwa tygodnie

jeszcze się zdziwisz kto kogo może ciagnac na sznurku , pozatym nie przewidujemy takiego czegos, w momencie wyjazdu i awarii której sami nie ogarniemy z Damianem , auto zrzucamy z przepaści i z blachami wracamy do domu Autobusem/samolotem.


Ps. A i podkreślam to ze my jedziemy maluchem nie znaczy ze mamy być wasza kulą u nogi, my dojazdowke robimy sami, ewentualnie spotykamy się w jakiś miejscach noclegowych , bo zapewne pierwszy dzień gdzies na wegrzech...itd. na miejscu tez widzimy się raczej na ewentualnych noclegach i możliwe ze jakies ciężko off roadowe odcinki odpuścimy.

[RudeBoy]

No w kwestii szybkości i prostoty naprawy wozu nie będziecie mieć równych

[ali]

No w kwestii szybkości i prostoty naprawy wozu nie będziecie mieć równych

Codziennie przy ognisku kapitalkę silnika zrobią

[adrianee36]

No w kwestii szybkości i prostoty naprawy wozu nie będziecie mieć równych

Codziennie przy ognisku kapitalkę silnika zrobią

w malczaku będzie nowy silnik, a takowy mysle ze 100 000 lekko robi do remontu.

[RudeBoy]

No w kwestii szybkości i prostoty naprawy wozu nie będziecie mieć równych

Codziennie przy ognisku kapitalkę silnika zrobią

w malczaku będzie nowy silnik, a takowy mysle ze 100 000 lekko robi do remontu.

Znajdę Ci taką tabelę żywotności i okresów wymiany elementów w maluchu.
Jak to ostatnio oglądałem to miałem niezłą bekę
Są tam kwiatki typu: Wymiana uszczelek szklanek popychaczy co 6000km

[ali]

Jeździłem maluchem kilka lat, i nie kojarzę podzespołu o żywotności 100k km

[adrianee36]

to cos słabo dbales, maluch grabaza ma chyba 160 000km maja go od nowości , i chodził bez problemu.

[lysy]

Jest pomysł by jechać turystycznie, offroadowo, plażowo, niespiesznie
Druga połowa sierpnia, 2-3 dni w jedną stronę, około 10 dni na miejscu, 2-3 powrót

Zaraz czegos nie rozumiem. Grecja, Albania tam jest bardzo goraco, czego nie lubisz. Wakacje z temperatura powyzej 2 stopni, bez kurtki i czapki, nie moze byc. Dookola moze byc brak zwiru, pylu i ksiezycowych krajobrazow Baska bez czapki ba, nawet bez kurtki, no moze w chustce, ale chyba rozwaze, aby to zobaczyc........."Ą"

[RudeBoy]

Znów naobiecujesz, że jedziesz a potem będziesz nam mmsy z jakiejś majorki z basenu przysyłał.

[ali]

to cos słabo dbales, maluch grabaza ma chyba 160 000km maja go od nowości , i chodził bez problemu.

Powiedz jaki 18latek dba o samochód

[SIDEM]

jaka tam moja wyprawa???

Temat założyłem tylko po to aby zebrać ew. chętnych do jechania na południe.

Widzę, że jest kilku:
- wojtek
- paweł
- przemek
- ja

No... i może ukujemy z tego jedną eikpę a może dwie ekipy.

Ja mam tylko dwa życzenia co do wyjazdu. Ma być trochę off-roadu (moze być totalnie lajtowy) i nie chcę spać po hotelach przez dwa tygodnie bo mnie na to najzwyczajniej nie stać.

Dopiszcie jeszcze mnie do tego składu. Jeśli ktoś chcialby bardzo jechać a nie będzie miał tyle kasy lub samochodu to prawy fotel jest u mnie wolny. Wszystko do obgadania i w drogę.

[FROTERKA]

Jak masz do zrobienia 5000km w ciągu 14 dni to nie będzie tak, że przez tydzień będziesz leżał do góry frendzlem. Rozumiesz? Wyobraź sobie, że nie jedziesz sam tylko jadą z tobą jeszcze 4 auta w każdym min 2 osoby. Myślisz, że to takie banalne się zorganizować i poruszać sprawnie? Część wstaje najwcześniej o 9 i zbierają się 2 godziny. Część ma w zwyczaju obiad jeść 1,5godziny. Jednemu się chce srać, drugiemu się jebie auto i staje co 2km na 30min. Inny ma sraczkę. Ta jest wkurwiona bo ma kaca. Jeszcze inny się nie wyspał bo ktoś chrapał. A ostatni się uparł i strzela fochy, że on chce jechać inaczej i w ciągu jednego dnia przejechać trasę zaplanowaną na dwa dni...

I jeszcze marudząca, delikatnie mówiąc , druga połowa we własnym aucie.
Ale wieczorne rozmowy przy ognisku wynagradzają wszystkie te niedogodności.

[RudeBoy]

Ale wieczorne rozmowy przy ognisku wynagradzają wszystkie te niedogodności.

Bezapelacyjnie!

Kto jeździ sam w jedno auto jest panem swojego losu, robi co chce, jak chce i kiedy chce ale wieczorem to smuteczek trochę...

[adrianee36]

ale wieczorem to smuteczek trochę...

Wiekszy problem ze zimno w namiocie...

[RudeBoy]

ale wieczorem to smuteczek trochę...

Wiekszy problem ze zimno w namiocie...

Sam miałem na myśli.. np. z dziewczyną/żoną/kochanką

A Ty co grzałeś się w tym roku między Maćkiem a Justyną... coś chyba przegapiłem