A tam piękna, porysowana jak nieszczęście

Ale niestety, sam to jej zrobiłem

Jak ruda mi całkiem próg zeżre to sobie odmaluję i znów będzie śliczna

Co do wyciągarki, to prosta sprawa, w ciągu dnia-dwóch można już zmotać, najgorzej z prototypem

Bagażnik już Koledze chwaliłem, tylko u mnie jeszcze jeden problem dochodzi o którym sobie właśnie przypomniałem - jak założę jeszcze coś na dach, to nie zmieszczę się do garażu żadnego, jakie mam w posiadaniu

A jak dojdą wyższe oponki to chyba będę upuszczał powietrze z kół
