Huberek napisał(a):Do smarowania weź dobry smar łożyskowy (grafitowy, miedziowy się nie nadają), ale nie za dużo
Kolego, nie dawaj złych porad, jeśli wiesz nie wiele...
Żadnego smaru nie wolno tam kłaść, tam nie ma sił ciernych. Jeśli będzie tam smar, to sprzęgiełko może przestać się rozpinać do końca bo będzie się opierało o "poduszkę" ze smaru. Efektem będzie uśmiercenie sprzęgiełka. Sprzęgiełko jedynie zmacza się się w oleju i otrzepuje przed zamontowaniem, jedynie po to aby ruda na niego nie właziła i wycisk gładko się obracał. Jest to jedyne słuszne, fabryczne "smarowanie".


 
 



          
                        



  
 , reszta może być  
   
   czekam aż samo odpadnie w terenie , na razie jest to nie demontuje
 Ktoś tu pewnie znajdzie takie sprężyny, bo niejeden się chwalił, że je wyjął lub mu to doradzano jako doraźne rozwiązanie na czas zbierania kasy na manuale. Ja też poszperam u siebie w garażu, bo gdzieś tam na pewno parę sztuk sprzegiełek automatycznych się wala.