Cześć,
Mam na imię Paweł, mam 43 lata, żonę dzieci i od czerwca 2012 Opla Fronterę 2,2 D, automat. limited, 2002 long.
Samochód kupiłem z przebiegiem 68 tyś km, przebieg potwierdzony przez ASO Opla, nigdy nie jeździł w terenie, bezwypadkowy. Perełka po prostu.
Samochód stał 2 lata bo padła skrzynia.
Zaraz po zakupie oddałem go na generalny serwis. Zmieniłem tarcze, zaciski, kilka przewodów, zmienione zostały też niektóre elementy zawieszenia i układu kierowniczego oraz maglownica.
Następnie Frocisława dostała lift, maxymalny możliwy tj o ok 2 cale i agresywne opony MT.
W międzyczasie strzeliło koło metalowo-gumowe napędzające alternator i wspomagania.
Wymieniłem na najtańszy zamiennik. Zamiennik wytrzymał 6 mieś. Wymieniłem na oryginał - działa.
Dziś ma 73 tyś km i sprawia mi i rodzinie duuuużo radości.
Robiłem kilka podejść do wymiany na Patrola long lub Land Cruisera jednak postanowiłem zostać Z Frocisławą.
Chcę ją jeszcze doinwestować.
W pierwszej kolejności chciałbym zainstalować bagażnik na dach + oświetlenie.
Kolejnym rozważanym krokiem jest zmiana zderzaka na off-roadowy lub zamontowanie w oryginalnym zderzaku wyciągarki.
Potrzebuję też płyty pod silnik.
Będę Was też z pewnością pytał gdzie w Warszawie można dobrze zakonserwować podwozie i dobrze i niedrogo serwisować Frocisławę.
I napewno pojawię się na najbliższym zlocie.
Pozdrawiam
Pawel (pastec)