Czy warto, ciężko powiedzieć, jak kupiłem w bieżnikowane opony 26. czerwca 2013 roku. Serwis ogumienia był w szoku, że tak ładnie i dokładnie się wyważyły, i to mnie bardzo ucieszyło.
Kupiłem coś takiego:
http://allegro.pl/245-70-r16-4x4-at-nowe-biez-wz-bf-good-calor-slask-i3367076626.html. Było miło, sprawdziłem w lekkim terenie, potem trochę cieższym, bez extremów - i było naprawdę fajnie, na asfalcie w miarę cicho, tzn. mam diesla z 1996 r., więc praktycznie tych opon nie słyszałem, i nie mogę nic złego powiedzieć nt. ich "głośności" - jest ok.
Problem zaczął się 15/07/2013, niestety, jadąc w sumie dość żwawo 120-130km/h, drogą S11, przy dość wysokiej temp. asfaltu, nagle tylnia lewa opona, dosłownie zgubiła bieżnik, doznałem lekkiego stanu przedzawałowego, zatrzymałem się i oceniłem straty. Opona do wymiany, lekko wgnieciona blaszka od mocowania chlapaczy (zrobione na miejscu). Zapaliłem z wrażenia fajeczkę, zmieniłem koło, i... zadzwoniłem do Pana, który mi te opony sprzedał, przygotowany na

, a tu bez żadnych kłótni itp. spraw, dzisiaj do mnie nowa opona dotrze, w ramach gwarancji.
Podsumowując, opony bieżnikowane są, niektóre dobre i inne nie, u mnie na 5 szt., jedna okazała się wadliwa (do tej pory), została wymieniona, przejechałem na nich w sumie ok. 1500km. Prawda jest taka, że kupiłem je ze względu na koszt zakupu, cały komplet (5 szt.) przeszło 1500,00 PLN taniej, niż oryginały BF. Pewno można by się zastanowić czy warto, czy to nie jest zbytnie ryzyko, bo razie razie awarii opony bieżnikowanej, można stracić dużo więcej niż pieniądze, i taka pozorna oszczędność się nie opłaca, jednak w moim przypadku była to konieczność. W przyszłości może za rok, uda mi się uzbierać z 4000,00 PLN na opony oryginalne, niestety w tym roku sobie na to pozwolić nie mogłem, więc zaryzykowałem z "bieżnikami"
Poniżej zdjęcia uszkodzeń:1.
http://logsped.info/web_images/op1.jpg2.
http://logsped.info/web_images/op2.jpg3.
http://logsped.info/web_images/op3.jpg