No tu mnie jeszcze nie bylo. \Czas troszkę pokasztanić

Więc:
Niestety prawda, u mnie na zajezdni dwie pracują - wyglądem nie odbiegają od powyższych.
mody1 napisał(a):...homoseksualizm to nie choroba
Homoseksualizm to stan umysłu. A jak umysł jest chory to są na to specjalne szpitale...
jrzeuski napisał(a):... spójrzcie na dzieci rozwodników. [...] I dzieci zadziwiająco nieźle potrafią się w tym odnaleźć i jakoś to sobie poukładać. Lepiej niż niektórzy dorośli...
Nie każde dziecko, a nawet są skrajności. Mój najstarszy syn z pierwszego małżeństwa jest przykładem. Mieszka z matką, która pozbyła się ojca na rzecz wujka i mało że w szkole miał z tego powodu niewesoło, to jeszcze dziecko się strasznie buntuje, nie uczy się, wyzywa nauczycieli, przepycha z matką, ubliża jej etc... Żeby dziecko sobie z tym poradziło to przede wszystkim musi mieć wsparcie obojga rodziców, a nie że mamusia zajmuje się wujkiem a dziecko potrzebne żeby alimenty spływały.
Wiem, troczę nie w temacie homo ale ruszyło mnie o tych rozwodach.
mody1 napisał(a):...Nie jestem fanem promocji homoseksualizmu, ale jak już pisałem jestem za maksymalną wolnością
Nie chcę by mi ktoś narzucał jak mam się ubierać, jeść, w co wierzyć lub nie wierzyć, z kim spać...
O właśnie, Ja też nie pozwolę żeby mniejszość homoseksualna narzucała większości swoje racje. To jest "MNIEJSZOŚĆ" i ma się dostosować do większości. Chcą się drylować? Niech się drylują, ale nie wolno im narzucać że to jest ok, i "My" musimy się dostosować do nich!!! Parady gejów? A czy "My" robimy parady hetero? Żyją, niech sobie żyją, ale niech się nie obnoszą ze swoją innością, i nie narzucają/wymuszają swoich praw.
A tak z innej lufy.
Jakiś czas temu, jadąc metrem do roboty usłyszałem jak dwie mocherki sobie gderały że gej, że to chore, że powinno się takich tępić, że jak to w ogóle może tak być, że to obraza Boga! Na co Ja, spokojnie sobie słuchając, przed samym wyjściem wtrąciłem się słowami "Przecież to Bóg stworzył człowieka, więc BÓG TAK CHCIAŁ"
Czasem lubię być taki wredny, ale widok dwóch, momentalnie czerwieniejących, i łapiących krótkie, spazmatyczne oddechy, mocherek na chwilę przed zawałem - bezcenny
