[B 3.2] Nie chce odpalić

[smike]

immobiliser wykluczyłeś?

[drech]

następny wybór padł na komputer i czujnik położenia przepustnicy,
pozdrawiam

Czujnik położenia przepustnicy sprawdzisz podpinając kompa przy włączonym zapłonie i odpaleniu odczytu bieżących parametrów. Wciskając pedał gazu powinny Ci się zmieniać wskazania na czujniku.

[wittman]

tak wstępnie imo zostało wykluczone, przepustnica daje odczyt ale czy jest on właściwy ?

powstała w międzyczasie kolejna koncepcja - którą łatwo będzie sprawdzić ale wydaje mi się ona mało prawdopodobna - zpchany katalizator - co o tym myślicie ?

[z0mbie]

KatalizatoRY, bo są dwa, a dwa na raz raczej by się nie zapchały, chyba, że masz pecha.

[wittman]

sprawa powoli się wyjaśnia:
tu należy się ukłon w stronę diagnozy sebolaDługiego
w rozmowie telefonicznej powiedział miże to pewnie rozrząd - po sprawdzeniu od strony osłon wszystko w jak najlepszym porządku - więc wykluczone i dalsze opisywane już szukanie po zdjęciu pokrywy lewej głowicy okazało się że niewiadomo jakim cudem przestawiły się wałki górne wzdlędem koła zębatego które jest na jednym wałku z kołem rozrządu jak ? nikt nie wie, wstępnie dało się to ustawić i auto zaczyna jeździć ale chyba coś tam jeszcze hałasuje ważne że zbliżam się do końca - nie wiem tylko co spowodowało przestawienie wałków i dlaczego jest tak głośno.
Jakby komuś się coś wymiśliło to proszę

A jeszcze jedno : jak bardzo kolizyjne jest 3,2 przy przestawieniu się rozrządu ?

[drech]

Wystarczy poszukać http://forum.opelfrontera.pl/viewtopic.php?f=14&t=1145&p=70657#p70657

[wittman]

frotka znowu na chodzie

[hubi1963]

Opiszę jaki przypadek mi się przytrafił .... może komuś pomoże.
Podjechałem swoją Frotką na stację benzynową, zatankowałem, podjechałem do budki zapłacić, stacja pod marketem więc okienko otworzyłem, zapłaciłem, odjechałem i po 20 metrach zgasła. Chcę zapalić .... nic, chcę zamknąć okna .... też nic. Ponieważ była zagrzana udało mi się zapalić na gazie, dojechałem do domu. Próbowałem zapalić pod domem na benzynie ale bez skutku. Okno zamknąłem z pomocą sąsiada, ja naciskałem włącznik a on podciągał szybę.
Ponieważ na gazie paliła to myślę sobie ... pompa siadła. Kupiłem nową, wymieniłem ... i dalej dupa. Nie pali. Wyciągnąłem przekaźnik pompy, zwarłem styki ... paliwo podaje. No i zaczęły się poszukiwania. Czujnik położenia wału na początek, śrubka mocująca się wykręciła ale czujnik za nic nie chci,ał wyjść. Porobiłem jakieś pomiary elektryczne i w zasadzie wyszło mi że powinien być dobry. Czujnik położenia wałka rozrządu to samo, OK. Ponieważ miałem już kupione części na wymianę rozrządu to przy okazji wymieniłem, myślałem, że może przeskoczył o parę ząbków ale dalej bez efektu. Świece też OK, zresztą jakoś by chyba zapalił na, co najwyżej nie równo by pracował. Cewki pomierzyłem, też OK. Podpinałem diodkę do wtryskiwaczy żeby sprawdzić czy działają ... też OK. W listwie ciśnienie paliwa też było.
Skoro elektryka OK, paliwo OK to może powietrza nie dostaje z jakiegoś powodu. Sprawdziłem cały układ dolotowy ... OK.
Skończyły mi się pomysły, czas płynął a Frota nie odpalała. Spuściłem benzynę bo pomyślałem że jakimś cudem może oleju wlałem ale też nie.
Cały czas jednak nurtował mnie problem .... dlaczego przestał zapalać jednocześnie z awarią otwierania okien. Nie chciały się otworzyć oba w przednich drzwiach i tylne prawe. Słychać było tylko takie terkotanie z włącznika jak się go naciskało albo podciągało. Ale co mogą mieć wspólnego okna z tym że nie chce zapalić.
Postanowiłem jedna pójść tym tropem. Zdjąłem boczki drzwi, odpiąłem wtyczkę od sinika okien i podałem napięcie prosto z akumulatora. Działa. No to mierzę napięcie na wtyczce .... 12 V. A jak się wtyczkę podepnie to dalej dupa. Znowu parę dni na rozmyślania. No i wpadłem na pomysł, żeby zmierzyć napięcie na wtyczce ale pod obciążeniem w czasie otwierania okna .... i tu niespodzianka ... raptem 1,5 V. Oooooo .... coś nie halo ... gdzieś jest jakieś zwarcie. Masa czy zasilanie ???? Przeciąłem kabelek masowy i dotknąłem do karoserii .... okno śmiga. No to już wiemy .... szukam po kablu masowym .... Przejście przez otwory w drzwiach do środka budy ... OK. Dalej parę kostek po drodze .... też wygląda OK. Wiązka wzdłuż progu ... OK. A potem wiązka przy słupku środkowym skręca pod fotel. Wyjąłem fotele, zdjąłem tapicerkę z podłogi i tuż przy tunelu środkowym BINGO !!!!! Znalazłem taką kostkę, w którą wchodzi 18 kabli masowych i jeden bok tej kostki usmażony i oprócz tego upalony jeden kabel. Rozebrałem ją ( częściowo ułamałem ) żeby zobaczyć co się dzieje w jej środku. Są tam jakby trzy "grzebienie" na które wchodzą końcówki kabi masowych, górny, dolny i taki boczny co ma dwa zęby z górnego rzędu i dwa z dolnego. I ten upalony jeden kabel łączył ze sobą górny grzebień z kątowym. W związku z tym urządzenia podpięte do dolnego grzebienia nie miały masy, a właściwie to miały jakąś tam .... minimalną bo kabel nie był przerwany, kilka żyłek się ostało ale całe osmolone.
I to było powodem że część urządzeń nie działała jak trzeba między innymi siniki od trzech okien i POMPA PALIWA. Kostkę naprawiłem zaizolowałem porządnie i DZAŁA. Frota pali na widok kluczyka

Może komuś to pomoże, jak nie będzie chciała zapalić i brak będzie pomysłów to zajrzeć do tej kostki.
Pozdrawiam

[przemekcrx]

Czy kiedykolwiek widziałeś jak padnie czujnik położenia wału lub wałka to auto pojedzie na czym kolwiek??? bo ja nie

[Łukasz12502]

Czy kiedykolwiek widziałeś jak padnie czujnik położenia wału lub wałka to auto pojedzie na czym kolwiek??? bo ja nie

no pojedzie,mogą być problemy z rozruchem,wypadanie zapłonów,brak mocy itp.ale pojedzie.dla każdego silnika wygląda to innaczej.

[przemekcrx]

Tak? odepnij tylko czujnik położenia wału i odpal go... i życzę powodzenia..
Nastepna kwestia .18 mas chyba nie we frocie ,bo ja nigdzie ich nie widziałem

[Łukasz12502]

dobra nie chce zaśmiecać bo to Ty wiesz swoje ja wiem swoje.może akurat 3.2 nie odpali.ja mówiłem ogółem a nie o tym konkretnym silniku.

[brum]

W silnikach benzynowych czujnik wału odpowiada za iskrę i wtrysk. Jeśli nie ma czujnika to auto nie odpali bo komputer nie wie kiedy dać iskrę i paliwo.

[jrzeuski]

W silnikach benzynowych czujnik wału odpowiada za iskrę i wtrysk. Jeśli nie ma czujnika to auto nie odpali bo komputer nie wie kiedy dać iskrę i paliwo.

Owszem, ale komp w mojej Vectrze potrafi sobie poradzić ze świrującym czujnikiem położenia wału korbowego dopóki dostaje dobry sygnał z czujnika położenia wałka rozrządu. Przechodzi w tryb awaryjny, zapala CE i byle jak ale jedzie Dopiero jak dostał syfne odczyty z obu czujników to się poddał i silnik zgasł. Inna sprawa, że mało który samochód ma dwa czujniki. Najczęściej jest tylko ten od wału korbowego, bo tyle wystarczy skoro rozrząd chodzi równo z wałem.

[brum]

To odepnij czujnik wału i zobaczy czy odpalisz albo czy silnik będzie dalej pracował.

[jrzeuski]

Tak to gaśnie, ale jak w czasie jazdy sygnał ginął, to silnik gasł, ale zanim samochód się zatrzymał, to odpalał na biegu ponownie tyle, że w jakimś trybie awaryjnym i można było jechać dalej. Jeśli to się zdarzyło jak akurat stałem na światłach, to musiałem z 10 sekund pokręcić rozrusznikiem, żeby wszedł w ten tryb i zapalił, przy czym momentami jakby chciał odpalić w drugą stronę Być może ma to związek z tym, że rozrząd kręci się 2x wolniej niż wał Szarpnięcia były takie, że się bałem, że tryby w rozruszniku pourywa. Po wymianie czujnika te przygody się skończyły.

[ali]

Bo czujnik czasem daje sygnał, bez czujników silnik nie będzie pracował.

[jrzeuski]

No właśnie sprawny czujnik daje czasem sygnał

[RudeBoy]

Bo czujnik czasem daje sygnał, bez czujników silnik nie będzie pracował.

No benzyna bez czujnika obrotów wału pracować nie będzie.
Ale w twoim możesz sobie odpiąć wszystkie czujniki jakie znajdziesz i silnik odpali i będzie chodził.

[Łukasz12502]

Tak to gaśnie, ale jak w czasie jazdy sygnał ginął, to silnik gasł, ale zanim samochód się zatrzymał, to odpalał na biegu ponownie tyle, że w jakimś trybie awaryjnym i można było jechać dalej. Jeśli to się zdarzyło jak akurat stałem na światłach, to musiałem z 10 sekund pokręcić rozrusznikiem, żeby wszedł w ten tryb i zapalił, przy czym momentami jakby chciał odpalić w drugą stronę Być może ma to związek z tym, że rozrząd kręci się 2x wolniej niż wał Szarpnięcia były takie, że się bałem, że tryby w rozruszniku pourywa. Po wymianie czujnika te przygody się skończyły.

dokładnie tak jest jak piszesz jakby zapłon był za wczesny-czujnik wału do wymiany.ale szło się