Najpierw od faktów powszechnie znanych; Czyli mam na Imię Darek, mam frotke a sport 2.0i z 92r. I mieszkam w Łodzi.
Frotka została nabyta (jakoś na jesień/zime '11) do firmy w której pracuje czyli Union-Protect (co z resztą widać będzie na zdjęciach). Miała ona służyć do patroli w "terenie" no i została przydzielona do mnie niedawno bo ze dwa miesiące temu, ale wolałem pojeździć w bmw 1.8 z automatem więc niedawno siadłem za jej sterami. Okazało się, że pewne plany nie wypaliły i jest moim hmm... prywatnym autkiem. Jak wsiadłem do niej, tak już nie chce wysiadać bądź przesiadać się do innego auta. pojeździłem troche i stwierdziłem że trzeba zabrać się za nią i doprowadzić do normalnego stanu. Parę rzeczy mam w niej do zrobienia. strzelające przeguby (prawdopodobnie przeguby bo to diagnoza na podstawie mojego opisu problemu (; ), muszę uruchomić do końca układ paliwowy (była wymiana spalonej pompy paliwa, nadal są jakieś problemy i zobaczymy jutro jak będzie po wymianie filtra paliwa bo może być zapchany, frotka z pół roku nie jeździła na benzynie, tylko LPG), muszę szybko załatać dziury w obu nadkolach z tyłu (prześwity póki co ale zima idzie...) oddać do regulacji jeśli chodzi o spalanie (bo 25l gazu to na przekąskę wciąga, chociaż odkąd bawię się w Eco driving to spalanie schodzi do 17l w mieście), parę detali do zrobienia jak wymiana pasków klinowych, i takie pierdółki, wnętrze strasznie hałasuje, muszę po usztywniać wszystko, lekko zagiąć osłonę tłumika bo też tworzy dźwięki które straszą rozpadnięciem się autka. hmmm... no i trochę milsze dla oka wnętrze muszę zrobić, czyli tunel, konieczna będzie wymiana silniczków a przynajmniej lewego od szyb elektr. (chociaż lepiej całą instalację szyb wymienić bo ktoś samoróbkę zrobił...) no i pewnie jeszcze coś się znajdzie z czasem, muszę pojeździć i wyłapać niedoskonałości (:




