A nasz przycisk w pilocie od centralnego zamka otwiera wszystkie drzwi oprócz przednich pasażera. Na początku mnie to denerwowało, mojego męża też acz nie na tyle, żeby rozbierać drzwi i coś przy tym majstrować. Przyzwyczaiłam się, zwłaszcza, że odkryłam ++ tej sytuacji:
+ mąż zawsze z kurtuazją otwiera mi drzwi,
+ gdy sama prowadzę i trzymam torebkę w okolicach przedniego siedzenia to nie obawiam się, że ktoś na światłach mi ją buchnie.
