Dzisiaj zabrałem się za wymianę oleju w skrzyni (manualnej), podczas odkręcania okazało się ze mam uwalony gwint

Po mozolnych oględzinach okazało się mam "zjechane" ok 1 cm gwintu w obudowie skrzyni, wygląda ze pozostało dobrego ok 5 mm.
Po paru chwilach dłubania udało mi się zrobić, że gwint jako tako trzyma, nawet kluczem dokręciłem (lekko), wkręciłem na kleju do gwintów (niebieskim).
Może ma ktoś jakieś pomysły jak to solidnie naprawić, bo mam wrażenie, że przez najbliższe dni co chwilę będę spoglądał pod auto sprawdzić czy jeszcze mam korek.
Ewentualnie jaki jest moment dokręcania korka?
Jaki ma on gwint, bo jak na złość nie miałem suwmiarki przy sobie.
Może ktoś już przerabiał taki temat i wie z czego można dopasować nowy korek wlewu.