Witam, dzisiaj u nas ulice "zawaliło" śniegiem, wiec załączyłem przód i podobnie jak u kolegów cośwyje lekko z prawej str z okolic silnika.. Odgłos jest łudząco podobny do pracy turbiny. To moje pierwsze 4x4 wiec myślałem że to normalne... Mam z prawej str uszkodzoną osłonę przegubu wewnętrznego (już kupiona, czeka na ciepełko żeby wymienić) ale niesądze aby to było to... Opony mam wszystkie identyczne, ciśnienie również, bierznik bardzo zbliżony (zużycie) więc nie wydaje mi się że to opony... Reduktora nie załączałem bo na razie niema potrzeby.. Dzisiaj jeszcze troszkę pojezdzę, postaram się bardziej przyjżeć sprawie. Mam jeszcze pyt: czy przy załączaniu napędów słychać u was głośno ich pracę (dołanczanie)? Również lekko z prawej słychać właśnie dźwięk zasprzęglania, dość głośno... Nie wiem czy to normalne, ale puki wszystko zdaje się wydawać ok (włączam 4x4, kontrolka zaczyna migać, słychcać - jakby zasuwanie zasuwy w starych kościelnych drzwiach

, kontrolka zapala się na stałe i jest git... słychać lekkie wycie, gwizdanie lekko z prawej silnika jakby uzależnione od obrotów silnika... Naciskam znow 4x4, zasuwa cichutko tyknie 3 sek i napedy rozłaćzone..) - nie bede kombinował, ale widzę że nie tylko ja tak mam
