
Mam na pokładzie instalację II gen i snorkela Safari. Od pewnego czasu auto na gazie podczas jazdy mi... gasło.
U gazownika (instalacja jest nowa, około 3 miesięczna) przejrzana cała instalka, wyczyszczony filtr (uwaga na gaz w Bośni, w filtrze aż opiłki metalowe były), wyregulowana etc... i nic. Po 1,5 godziny wpadliśmy na pomysł, że może za dużo powietrza łapie podczas jazdy. Odwróciłem wlot snorkela do tyłu... i przeszło jak ręką odjął. Podczas jazdy słup najwyraźniej długi słup powietrza w dolocie wpychał się do cylindrów i efekt wiadomy.
Teraz czeka mnie kombinacja, jako że Safari nie zaleca odkręcania wlotu tyłem do kierunku jazdy. I zastanawiam się jak to zrobić. Opcje:
a\ włożyć do dolotu gdzieś (może przed filtrem? żeby można było łatwo wyjąć) kawałek gąbki pod wymiar rury, żeby wyhamować trochę pęd powietrza.
b\ zmotać plastikową zastawkę do wlotu żeby zmniejszyć jego powierzchnię
c\ inne pomysły których w tym momencie nie mam