
Witamy ! |
---|
|
Mam chyba te same i bez zrobienia im opaski z blachy rozgniatały się i sprężyna jest przecinała. Wystarczyło raz polecieć trochę na jakimś garbie i było po podkładce. Od kiedy ścisnąłem je opaską zachowują się jak staloweprzemia napisał(a):Użyłem podkładek stosowanych między zwoje sprężyny celem ich utwardzenia, tyle że założyłem je bez rozcinania i pod sprężynę. Koszt coś koło 6zł/szt. Kupował mi je Ijido w Bochni gdzieś.
jrzeuski napisał(a):...A co do założenia sprężyn, to odkręca się amortyzator i mocowanie stabilizatora a także przewody hamulcowe, jeśli okażą się za krótkie i wkładasz długą sprężynę bez ściskania.
jrzeuski napisał(a):A nie da się rozpiąć wahacza przez wyjęcie śruby z tulei?
Ja sobie z tym radzę lewarując na raty przy pomocy zwykłego podnośnika i podkładania drewnianych kołków, które mi zostały po budowie (z murłat). Fakt, że trwa to długo, ale hi-lifta jeszcze się nie dorobiłem.przemia napisał(a):Druga rzecz, to znalezienie takiego wysokiego podnośnika żeby dźwignąć auto żeby wsadzić sprężynę...
A jeśli ma się szelki do kół, to nie da się złapać nimi za hak?przemia napisał(a):W fabrycznej frocie z tylu nie ma możliwości zastosować hilifta
jrzeuski napisał(a):A jeśli ma się szelki do kół, to nie da się złapać nimi za hak?przemia napisał(a):W fabrycznej frocie z tylu nie ma możliwości zastosować hilifta
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość