[A] Brak świateł...

[Shreck22]

Ja też tak miałem ostatnio i okazało się ze do przekaźnika nie dochodziła masa i nie działało sobie, nagle się straciło. Niestety na szybko potrzebne było zrobić świata więc zmostkowałem z innego przekaźnika i było. Potem niestety znowu padło, przekaźnik do wymiany miałem i troszkę trzeba było pogrzebać w instalacji. Dałem wtedy do elektryka bo ja już nie wiedziałem co i jak, on pomógł i działa póki co.

[sigreg]

Witam,

Jade sobie spokojnie do sasiedniego miasta i nagle widze ze kierowcy "z naprzeciwka" mi mrugaja. Zatrzymuje sie, sprawdzam... i nie mam wogole swiatel przod ! Dzialaly na pewno przy wyjezdzie z domu.

Sytuacja jest taka :
- calkowity brak pozycyjnych przod, tylne dzialaja, podswietlenie deski dziala
- calkowity brak mijania przod, tylne dzialaja, podswietlenie deski dziala
- moge "mrugnac" dlugimi, nie moge ich wlaczyc na stale
Jako ze to byl dzien nie zauwazylem nawet momentu kiedy zgasly

Sprawdzilem (na ile mozna sprawdzic na drodze) bezpieczniki w komorze silnika i przekazniki. Ale to raczej nie tu jest przyczyna, bezpiecznik wywalilby przod i tyl, przekaznik podobnie, no chyba ze sie myle ? Tak czy owak bezpieczniki cale, przekaznik "cyka" przy wkladaniu w gniazdo i zaswieconych swiatlach.

Chyba przyjdzie mi wziasc na jutro wolne, bo dojazd do roboty bez swiatel grozi niemilym spotkaniem z drogowka.. juz dzisiaj musialem wracac na przeciwmglowych (dzialaja)
Co moge sprawdzic, gdzie jak ? Gdzie moge znalezc schemat elektryczny froty ? Mam Haynesa w pdf ale jakosc tak slabej ze nie moge doczytac sie oznaczen..

Grzesiek

[gpanasiuk]

- calkowity brak mijania przod, tylne dzialaja, podswietlenie deski dziala
- moge "mrugnac" dlugimi, nie moge ich wlaczyc na stale

Zdejmij kierownicę wyjmij i rozbierz pałąk i sprawdź, czy nie wypaliła Ci się taka mała plastikowa kostka:
https://picasaweb.google.com/1020847095 ... 6671470674.
U mnie była przyczyną dokładnie takich samych objawów.
I na przyszłość używaj polskich znaków.

Pozdrawiam imiennika

[sigreg]

Jeszcze nie tak dawno, za czasów kiedy internet oglądało się na uczelni słyszało się "i nie używaj polskich znaków" Ehh, postęp.

Dzięki za sugestię, ale to chyba nie jest przyczyna usterki w mojej frotce. Wypalenie kostki nie zabiłoby również świateł postojowych, a tymczasem postojówki też nie działają. Oczywiście sprawdzę tą kostkę.
Zastanawiam się co łączy światła postojowe i mijania, bo to właśnie to coś "wspólnego" musiało paść. Nie są to przyciski świateł bo działa podświetlanie zegarów, wnętrza i światła przeciwmgielne. Czyżby brak masy ? Z tym że światła długie działają, znaczy da się "mignąć". Czy światła postojowe/mijania i drogowe mają osobno poprowadzone masy ?

Grzesiek

[jrzeuski]

Padł Ci przekaźnik K157 na schemacie. Tylko nie wiem, który to jest pod maską.

[sigreg]

Przekaźnik sprawdziłem, zamieniając miejscami z przeciwmgłowymi, jest ok. Gpanasiuk miał racje - jest jakaś zdrada w przełącznicy pod kierownicą. Rozebrałem to, styki były mocno zaśniedziałe, po przeczyszczeniu wciąż nie da się na stałe włączyć świateł długich, da się włączyć przednie światła mijania. Cała ta przełącznica jest w kiepskim stanie. Co ciekawe po przeczyszczeniu styków światła mijania z przodu pojawiały się jak należy - po wciśnięciu przycisku "klawiatury". Po złożeniu i zamontowaniu całości łącznie z kierownicą znowu jest coś nie tak, po wciśnięciu przycisku z przodu cisza, ale wystarczy mrugnąć długimi żeby światła mijania się pojawiły. Pozostaje mi pilnie szukać całej przełącznicy..

Tajemnicę martwych świateł postojowych też udało się rozwiązać - obie żarówki są przepalone.

Grzesiek

[jrzeuski]

Aaa, bo ty masz starą Frotkę A. Nie na ten schemat, co trzeba patrzyłem

Jak masz Haynesa to zerknij na stronę 176 PDFa, na schemat świateł. Znajdź ten przełącznik z prawego górnego rogu podający masę na żarówki. Może zaśniedział.

[sigreg]

Ten przełącznik to właśnie (jak przypuszczam) przełącznik długie/mijaniaw manetce pod kierownicą. Dzisiaj to już przerobiłem, styki rzeczywiście były zaśniedziałe/nadpalone. Co ciekawe po przeczyszczeniu światła mijania pojawiły się jak należy, a po chwili po poskładaniu całości znowu coś jest nie tak, i żeby włączyć swiatła mijania muszę wcisnąć przycisk, i mrugnąć długimi, bez tego przód się nie załączy. Pozatym wciąż nie mogę włączyć świateł długich na stałe. Nie pozostaje mi nic innego jak pilnie szukać całego tego zespołu na wymiane, na allegro pusto

Grzesiek

[jrzeuski]

Jeśli styki były nadpalone, to może trzpień w przycisku już ich nie łączy prawidłowo po złożeniu całości do kupy. Pewnie zanim zdobędziesz nowy moduł, to sobie naprawisz bądź zmotasz obecny

[sigreg]

Juz kombinuje czy nie wstawic na deske zwyklych "hebli" on/off zamiast meczyc sie z tym wynalazkiem

Grzesiek

[nightman]

@sigreg zacznij od przełącznika przy kierownicy - miałem idento. U mnie "wersja na już" zadziałała poprzez podanie masy bezpośrednio z blachy pod żarówkę...
"Fabrycznie" miałem to zrobione tak, że masa szła drutem od żarówki ( omijając przekaźnik ) aż na przełącznik pod kierownicą i to było powodem fajczenia - idę o zakład że masz za mocne żarówki. U mnie wytrzymało całe 2 m-ce od wymiany, wcześniej objawiało się lekkim "swądem" w aucie przy przełączaniu na długie.

Teraz powiem CI ja u mnie to rozwiązałem.
1. kupiłem od faziego przełącznik z angola i przełożyłem styki
2. pierwotnie wymieniłem żarówy na słabsze żeby nie zdechło za szybko
3. zapakowałem tę feralną masę na dodatkowy przekaźnik
4. wróciłem do mocniejszych żarówek
5. śmigam na tym już ponad rok i nadal wszystko żyje

Jeśli styki były nadpalone, to może trzpień w przycisku już ich nie łączy prawidłowo po złożeniu całości do kupy. Pewnie zanim zdobędziesz nowy moduł, to sobie naprawisz bądź zmotasz obecny

Nie jest powiedziane że tam coś zostało - u mnie nie dało się reanimować, bo stopiło ten plastikowy wybierak i to stopiło na ładniuśki placek

[sigreg]

Chyba mylimy przelacznik pod kierownica z przyciskiem zal/wyl swiatel, tym kolo zegarow Wiec tak, przycisku zal/wyl nie ruszalem, tu wszystko dziala, wlacza sie podswietlanie, dzialaja tylne swiatla, czyli poki dziala - nie bede mu przeszkadzal. Zabralem sie za to zgodnie z sugestia kolegi za przelacznik (manetke) pod kierownica. Cos tam juz mechanicznie niedomaga, dlatego nie moge na stale wlaczyc swiatel dlugich. Po rozebraniu okazalo sie ze styki ktore dociska taka pocieszna "krzywka" (kostka o ktorej wspominal kolega) sa juz nieco nadpalone, ale sama krzywka nie jest uszkodzona lub nadtopiona. Rownie nadpalony i przegrzany byl jeden ze stykow tego dlugiego blaszanego "palca". Kiedys musialo byc jakies zwarcie.. W kazdym razie caly zespol nie nosi sladow nadtopienia, jest za to gdzieniegdzie dosyc zuzyty, no i same styki byly wlasnie dziwnie nadpalone. Po przeczyszczeniu i poskladaniu zadzialalo - przednie swiatla zaczely swiecic. Ale po zamontowaniu calosci, zabudowaniu kolumny i zalozeniu kierownicy znowu cos nie teges - zeby zaswiecic swiatla mijania musialem mrugnac dlugimi.

Z tym ze ... tu male uzupelnienie po kolejnych testach: Wystarczylo manetka ruszyc tak jakbym chcial wlaczyc dlugie na stale zeby wszystko znowu zaczelo dzialac jak trzeba. Chyba wiem w czym problem, przy ruszeniu manetka uklad elektrycznie zwiera sie jak do pracy na "dlugich", ale mechanicznie sie "nie zatrzaskuje". Wiec kolejne mocne pociagniecie i jestesmy jak do pracy ze swiatlami mijania.
Tak czy owak nie wiem czy z tego przelacznika uda mi sie cos jeszcze wykrzesac.

Sprawdze czy jest obejscie przekaznika na swiatlach dlugich, jesli wyjme przekaznik a swiatlami uda sie "mrugnac" to znaczy ze poprzedni wlasciciel bawil sie w malego elektryka.

Grzesiek

[nightman]

Wypisz wymaluj dokładnie tak samo się działo na początku i u mnie - mordowałem się z tym tematem dobrze ze 3 tygodnie zanim padło ostatecznie ( dziwne przeskakiwania "wajchy", zgrzytanie, ale w sumie zawsze światła odpalały ) - w sumie do czasu aż nie pizdnęło i mogłem sobie cykać ... a krótkich nie było. A u kolegi śmierdzi już w autku palonym plastikiem? Jak nie to pewnie zacznie - tego włącznika przy kierownicy raczej nic nie ruszy - rozbierałem to i w środku to toporna konstrukcja jest...
Moim zdaniem feler tkwi w masie ( ten czarny kabelek przychodzący na styk ).
Dla ciekawoski powiem, pod koniec żywota zaświecało światła dopiero po dobrym stuknięciu w kolumnę - heheh.

[sigreg]

No to fajnie Z tym ze autkiem jezdze juz 3 lata, zadnej paryzantki tam nie robilem, zarowek nie zmienialem i siakos sie tak nagle samo... Plastikiem jeszcze nie smierdzi, sprawdze jutro czy dlugie blysna po wyjeciu przekaznika. Nie wiem juz sam, moze tam jakies zwarcie jeszcze jest czy jaka cholera...
Dzisiaj znowu mi swiatla zgasly w czasie jazdy, blysniecie dlugimi je ozywilo

Grzesiek

[sigreg]

No i kolega wykrakal, dzisiaj w czasie jazdy pojawil sie swad palonych kabli i zobaczylem dym unoszacy sie z kolumny kierownicy. Szybko wylaczylem swiatla, wlaczyc sie ich juz nie da... Znowu bede musial wziasc na jutro wolne, sprawdzic co sie zjaralo (pewnie styki albo i cala plytka) i awaryjnie zmotac puszczenie masy bezposrednio na blachy. Nie wiem czy nie mam jakiegos zwarcia, bo swad pojawil sie nagle, no chyba ze cos z tymi stykami bylo juz mocno nie tak i cos sie zwarlo w tym calym ustrojstwie.

Kilka pytan:
Jak to jest z tym przekaznikiem swiatel krotkich ? U mnie w skrzynce pod maska jest przekaznik oznaczony jak dla swiatel krotkich, w Haynesie w schematach dla "early models" przekaznika nie ma, dla "later models" przekaznik jest, na jaki schemat powinienem patrzec majac frote A '94 ?

Jaka moc maja "fabryczne" zarowki ?

Grzesiek

[sigreg]

Dobra, pokontynuuje sobie ten monolog.

Zarowki zamontowane sa (i byly) standardowej mocy, czyli 55/60 W. Styki oczywiscie sie mocno okopcily a krzywka zamienila sie w bezksztaltna mase, pytanie tylko dlaczego, porobilem troche testow. Przede wszystkim zmierzylem prad ktory plynie przez ten obwod, pomiar przy samych stykach, wyszlo okolo 4A dla jednej zarowki i 8A dla dwoch przy swiatlach krotkich. To nawet troche za malo jak na zarowki o mocy 55W, ale wskazuje ze nie ma tu zwarcia, bo wtedy prady bylyby znacznie wieksze. No chyba ze ma tam miejsce ten wredny typ zwarcia ktore pojawia sie na chwile co jakis czas i zanika.
Zauwazylem za to ze nawet przy "normalnych" pradach rzedu 8A, jesli za slabo zewre styki, to zaczynaja iskrzyc i potrafia nagrzac sie w 2 sekundy tak bardzo ze zaczynaja mocno parzyc. Kilka sekund i spokojnie potrafilyby stopic plastik (co tez sie stalo), kilkanascie i moze zaczac plynac cyna ktora lutowane sa kable. A u mnie cos z tym ukladem bylo juz nie tak zanim swiatla mi zgasly, nie moglem na przyklad wlaczyc dlugich na stale, wogole caly ten zespol przelacznikow jest w marnym stanie a same styki juz mocno wyesksplatowane.
Na chwile obecna styki mam odlaczone przez odlutowanie przewodow, i na stale zlutowany przewod swiatel krotkich z przewodem masowym. Przez tydzien jazdy w taki sposob nic sie nie dzieje.

I luzna uwaga - jesli chodzi o ta czesc instalacji we Frocie A to jest to bardzo marny projekt. Swiatla sterowane sa "minusem", jak zauwazyl kolega, nie ma zadnego przekaznika, i stosunkowo duze prady "wisza" na rachitycznych stykach pod kierownica. Przekaznik od swiatel mijania w komorze silnika odciaza jedynie obwod przycisku wlaczania swiatel. Co wiecej, uklad po stronie minusowej nie jest zabezpieczony zadnym bezpiecznikiem, wiec jesli w obwodzie swiatel cos sie zewrze z tą wspólna, sterowaną masa gdzies przy zarowkach albo za zarowkami to prad wypali pewnie najpierw same styki, a jesli te sie "zespawaja" to popali instalacje. Mysle o modyfikacji jak kolega - dodaniu dodatkowego przekaznika zeby odciazyc te nieszczesne styki.

Grzesiek

[kwinto1971]

Widzę ze kolega wpada tylko jak mu się coś popsuje ...ale podpowiem ze jeśli bezpieczniki ok to patrz przekaźnik

[Jedrek_G]

Widzę ze kolega wpada tylko jak mu się coś popsuje ...

Myślę,że większość tak robi.
W innych przypadkach podpowiada się tylko jak się coś stało tego samego typu mnie co pytającemu - i to jest normalne

[jrzeuski]

uklad po stronie minusowej nie jest zabezpieczony zadnym bezpiecznikiem, wiec jesli w obwodzie swiatel cos sie zewrze z tą wspólna, sterowaną masa gdzies przy zarowkach albo za zarowkami to prad wypali pewnie najpierw same styki, a jesli te sie "zespawaja" to popali instalacje.

To dołóż bezpiecznik na kablu. Jaki problem?

[szladziu]

witam mam mały problem nie świeca mi swiatła krótkie i długie sprawdzałem przekazniki pod maska nawet zamieniłem je miejscami i nic, żarówki dobre,bezpieczniki sprawdziłem, postojowe działają