Witam, u mnie też węże puchną jak zakręcę mocno korek w zbiorniczku.Po przejechaniu 100km uciekło mi gdzieś 1l płynu, gdy otworzylem maskę to widzialem troche nachlapane obok chlodnicy zielonym kolorem płynu, na śnieg tez kapało na zielono chociaż nie zidentyfikowałem wycieku.Myślę ,że na łączeniu chłodnica puściła -ok miala prawo ma swoje lata.
Frotkę kilka razy chyba przegrzalem bo kiedys złamał mi się kruciec od chlodnicy z lewej i spadł wąż wywalilo wodę a zorientowalem się jak już praktycznie nie bylko płynu.Mialem taką sytuację kilka razy i na bank niezłą temp mial silnik bo wskazówka na maxa za skale skoczyla w tych sytuacjach.
Auto pali na dotyk i jedzie normalnie chyba nie kopci jakoś dziwnie, olej jest....
Jutro jadę do pracy 100km i zobacze co się stanie ze stanem płynu na odkręconym korku.Może jak nie będzie dużego ciśnienia to nie wywali płynu "swoimi ujściami" Wiem, że większość odpowiedzi mam w postach wyżej ale głośno myślę:)
Silnik słabo grzeje ale tak miał od nowości tzn chyba centralka grzewcza zapchana, i nawiew letni.
Węże spuchnięte po długiej trasie ( na postoju nie lukałem) Nie są jak skała, jak popuszczę korek to miękną i słychać jak ucieka ciśnienie tak jakby odkręcić napój gazowany

Termostat na 100% do wymiany bo na postoju wskaźnik temp przekracza po jakimś czasie połowę skali - załącza się wentylator i spada potem proces się powtarza, ale gdy jadę i wiaterek wieje w chłodnicę to temp ledwo do 1 kreski na skali czyli na moje oko termostat otwarty i ciągle jest na fuul obiegu. ( termostat dziś kupiłem i może jutro wymienię)
Wiem że skoro są wycieki to chłodnica do wymiany, teraz dylemat nowa za 400zł z allegro czy używka za 150:(
Jeśli wymiana chłodnicy powstrzyma ubytek płynu to ok.....kurde ale te węże:( dobra wymienię korek...Ciśnienie nie rozwala mi węży więc może jeśli przekroczy jakiś próg to zaworek w korku popuści i będzie ok.Jeśli nie ...to nieuchronna wymiana uszczelki:/
Jaki to jest koszt? Samemu lepiej nie robić czy nie jest to mega trudne? Zdjęcie głowicy wymaga jakiś specjalnych "gratów?"
Z wymiana rozrządu w kadecie teściunia sobie poradziłem i z innymi drobiazgami też ale uszczelka....hmm
Dobra bo mi się przypomniało....

dodam jeszcze tylko, że dziś po przejechaniu 100km otwieram maskę i widzę że węże twardawe...i w zbiorniczku płynu praktycznie nie widać poluzowałem korek słyszę psssssyyyyy i o dziwo tak jakby z silnika płyn sie cofnął i nagle połowa w zbiorniczku - tego nie rozumiem tak jakby zassało płyn mimo ze węże wskazywały na jakieś ciśnienie w obiegu:)
Sory za mega długi post

Wszelkie porady mile widziane:)