Witamy ! |
---|
|
marcinzulek napisał(a): zwykłych zimówek nie chce bo one nie nadają sie do wjechania w jakikolwiek teren nie mówiąć o błocie a zimy mamy teraz takie że więcej błota jak śniegu
marcinzulek napisał(a):A gdzie znalazłeś po 420?
mody1 napisał(a):marcinzulek napisał(a): zwykłych zimówek nie chce bo one nie nadają sie do wjechania w jakikolwiek teren nie mówiąć o błocie a zimy mamy teraz takie że więcej błota jak śniegu
Miałem kiedyś zimówki Cooper discoverer m+s to zimowa at kostka 11 mm z lamelkami - na śniegu idealna, w błocie szła bardzo dobrze https://www.oponeo.pl/dane-opony/cooper ... #158432345
jrzeuski napisał(a):Niezależnie od założonych opon zabierz łańcuchy i dobrą łopatę. Albo lepiej dwieWyciągarkę oczywiście masz?
Kaczuszka napisał(a):W lutym planuję polecieć na nordkapp przez Rosję mając założone GENERAL GRABBER AT2 jak to się będzie miało do śniegu?
jrzeuski napisał(a):Na łańcuchach będzie mniejsza szansa, że jak wejdziesz w zakręt na zaśnieżonej szosie, to pojedziesz prosto w krzaki i koledzy będą mieli robotę, żebyś wrócił na drogę. Jeśli jeszcze nie jeździłeś na AT po ubitym śniegu, to się możesz zdziwić, że na 4H samochód nie bardzo chce skręcać a z kolei na 2H będzie skręcał aż za bardzoDużo zależy też od tego czy w tylnym moście masz LSD i na ile jest sprawne.
Kaczuszka napisał(a):Wyciągarka właśnie będzie montowana, łańcuchy hmmm tu będzie kłopot bo to już konkretny wydatek około 1000pln chyba że ktoś będzie miał pożyczyć. Łopata naturalna rzecz, tym bardziej że tam będzie jechało kilka terenówek. Zawsze to będzie się na kim wesprzeć
Na 4H brak centralnego dyfra w zakręcie wymusza poślizg któregoś koła. I zaczyna się loteria, które to będzie a w zależności od tego samochód zachowa się różnie. Tak samo szpera w tylnym moście przy słabej trakcji wymusi "drift". Nie ma opcji, żeby przy 4H wszystkie koła w zakręcie miały trakcję. Dlatego nie wolno w tym trybie jeździć po nawierzchniach o dobrej przyczepności, bo wtedy siła trakcji przenosi się na napęd nadwyrężając go. W normalnych warunkach śmigając 4H po białym czuje się, że samochód idzie lekko bokiem, ale słucha się kierowcy i stąd wrażenie, że jedzie się super. Bywa jednak tak, zwłaszcza przy mniejszych prędkościach i ostrych skrętach (np. ronda), że przód mocno ucieka na zewnątrz a dodanie gazu tylko to pogarsza. W takich przypadkach dużo lepiej jedzie się na 2H. Owszem, tył idzie wtedy bokiem i chce wyprzedzić przód, ale to właśnie ustawia samochód w żądanym kierunku. Byle nie przesadzić z gazem, to pojedzie tam, gdzie chcemy. Inaczej wykręci piruet.Jake napisał(a):jrzeuski napisał(a):Na łańcuchach będzie mniejsza szansa, że jak wejdziesz w zakręt na zaśnieżonej szosie, to pojedziesz prosto w krzaki i koledzy będą mieli robotę, żebyś wrócił na drogę. Jeśli jeszcze nie jeździłeś na AT po ubitym śniegu, to się możesz zdziwić, że na 4H samochód nie bardzo chce skręcać a z kolei na 2H będzie skręcał aż za bardzoDużo zależy też od tego czy w tylnym moście masz LSD i na ile jest sprawne.
Ej, przesaaaaadzasz. Śmigałem Frota dosc sporo na 4H po całkowicie białych drogach i przyznam szczerze ze bylem przyjemnie zaskoczony trakcja i kultura wchodzenia auta w zakrety. Narzekałem tylko na stawardniałe opony, ktore nie do końca trzymały trakcje wtedy gdy była taka potrzeba.
Natomiast z testów i zabaw poślizgowych na zamknietym placu przy roznych predkosciach i roznym napedzie stawierdzam, ze na 2H auto znacznie szybciej wpadąlo w poslizg, ale tez latwiej bylo go wyprowadzic. Na 4H szedl duzo, duzo stabilniej, ale za to jak zerwalem przyczepnosc to mialem znacznie wiekszy problem z opanowaniem poslizgu niz przy samym tyle. Nie chciała sluchac gazu i czesto robiła bączka 180o, a wtedy to juz pozamiatane.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości