Witamy ! |
---|
|
Semir napisał(a):Twtedy krew mnie zalewa ale nic innego mi nie pozostaje.
jrzeuski napisał(a):A póki co kup kamerkę, nagrywaj takie wyczyny i ślij na policję
drech napisał(a):jrzeuski napisał(a):A póki co kup kamerkę, nagrywaj takie wyczyny i ślij na policję
Ja nie pochwalam takiej postawy.
Moją kamerkę ktoś buchnął z auta po tygodniu. Widocznie bardzo mu przeszkadzała w łamaniu przepisów. Ale ma pecha, bo stać mnie na nastepną, ale już taką, której nie będę zostawiał na parkingudrech napisał(a):jrzeuski napisał(a):A póki co kup kamerkę, nagrywaj takie wyczyny i ślij na policję
Ja nie pochwalam takiej postawy.
jrzeuski napisał(a):Właśnie przez takie podejście, że jak nikt nie widzi, to można łamać prawo jest w tym kraju tak jak jest. A jak ktoś złapie za rękę, to się go wyzywa od kapusiów, zomowców i innych takich
jrzeuski napisał(a):Szwajcaria to w ogóle ciekawy kraj. Skala podpierdalania czyli donosicielstwa obywatelskiego jest tam posunięta do absurdu. Wystarczy, że włączysz pralkę o niewłaściwej godzinie (określone to jest w regulaminie budynku) i masz wlepiony mandat, bo sąsiad od razu zadzwoni na policję. Helweci nie widzą w tym absolutnie nic zdrożnego, wręcz uważają to za swój obowiązek, żeby zgłosić, że ktoś łamie jakiś przepis. Nieważne czy jest idiotyczny czy nie a potrafią nawet zdefiniować w jakich godzinach wody w klozecie nie można spuszczać, żeby nie zakłócać spokoju innym lokatorom stolcem lecącym rurami. To kraj zupełnie nie do życia dla Polaków.
Jest jeszcze szansa, że wcześniej właściciel lokalu na wniosek pozostałych mieszkańców wypowie umowę najmu za uporczywe łamanie regulaminu. Eksmisja jest szybka i w 100% skuteczna, bo nie ma żadnego zmiłuj się. Dodatkowo dostaje się "wilczy bilet" (mają tam specjalną bazę danych o najemcach lokali) i zapomnij, że znajdziesz inne lokum. Także właściwie nie potrzebują instytucji do deportacji, bo delikwent, któremu nie podoba się szwajcarski model społeczeństwa sam wyjedzie Tam się nie da żyć bez adresu w CH, bo ani pracy nie dostaniesz ani nigdzie nic nie załatwisz. Nawet tranzytem jechać strach, bo w razie awarii przymusowy nocleg w hotelu podpada już pod przepisy imigracyjne. Potrafią policzyć ile czasu powinien zająć przejazd od granicy do granicy i policja zacznie Cię szukać jak zbytnio go przekroczysz, więc lepiej nie zatrzymywać się na długie podziwianie alpejskich krajobrazów. Dziwny kraj, ale turystów lubią a zwłaszcza ich "dutki" jak to góraleJJKILLER napisał(a):W Szwajcarii, na takie zawiadomienie, sąsiad dostaje upomnienie, za drugim razem coś ok 100CHF, za trzecim razem 250CHF, a za każdym następnym razem sąd i prace społeczne.
Raczej nikt nie kupuje kamerki po to, żeby prowokować innych do łamania przepisów i potem ich upierdalać. A na debili warto mieć też kamerkę zamontowaną z tyłu. Nałapie taki punktów za jazdę na zderzaku i poganianie długimi aż straci prawko, to może się trochę opamięta.Cuba napisał(a):Może ja po prostu sobie nie życzę, żeby jakiś dewiat (piszę ogólnie, nie do osób z mózgiem w głowie) jechał za mną 100 km/h na dziewięćdziesiątce żeby udowodnić jakieś śmieszne wykroczenie powodując np: kolizję, lub nie życzę sobie swojego wizerunku na YT.
jrzeuski napisał(a):Raczej nikt nie kupuje kamerki po to, żeby prowokować innych do łamania przepisów i potem ich upierdalać. A na debili warto mieć też kamerkę zamontowaną z tyłu. Nałapie taki punktów za jazdę na zderzaku i poganianie długimi aż straci prawko, to może się trochę opamięta.Cuba napisał(a):Może ja po prostu sobie nie życzę, żeby jakiś dewiat (piszę ogólnie, nie do osób z mózgiem w głowie) jechał za mną 100 km/h na dziewięćdziesiątce żeby udowodnić jakieś śmieszne wykroczenie powodując np: kolizję, lub nie życzę sobie swojego wizerunku na YT.
A na wrzucanie na sieć filmików z czyimś wizerunkiem bez jego wiedzy i zgody jest paragraf i dlatego zapisy z kamery mogą być jedynie wysyłane policji i służyć za dowód w sprawie.
jrzeuski napisał(a):Raczej nikt nie kupuje kamerki po to, żeby prowokować innych do łamania przepisów i potem ich upierdalać..
A czy ja jeżdżę lewym jak żółw? Frotą to na lewy się zapuszczam tylko jak wyprzedzam traktor czy koparkę albo chcę zaraz skręcić w lewo. Golf sobie radzi na lewym, ale jak widzę w lusterku, że ktoś śmiga to wciskam się między auta na prawym. O ile zdążę, bo niektórzy wcale się nie krępują wyprzedzić z prawej slalomem nie zdejmując nawet nogi z gazu. Problem jest potem wrócić na lewy, bo za takim sponsorem z reguły cała kolumna jemu podobnych gna i nie wpuszczą nikogo z obawy o stratę cennych ułamków sekundy na mecie.ali napisał(a):Nie jeździj lewym jak żółw to nie będą gonić mam dosyć takich "okupantów" na dwupasmówce. Chcesz jechać przepisowo jedź prawym, lewy jest do wyprzedzania
jrzeuski napisał(a):
Jak już sobie wrzucamy kamyczki do ogródków, to mam coś do Twojego Wyprzedzanie przez 3km kolegi jadącego podobnym zestawem o 1km/h wolniej nikogo nie zbawi natomiast wielu A do pogawędek z kolegami w kolumnie radio CB posiada inne kanały niż 19 i zasięg wystarczający, żeby w takiej kolumnie zostawić miejsca na osobówki, które czasem muszą się schować, żeby nie pojechać na trzeciego
Cuba napisał(a):No właśnie m.in. o to mi chodziło, w dobie netu, braku zajęcia żeby zdobyć "popularność/oglądalność" przy okazji kasę raczej wystąpi zjawisko o którym pisałem (przykład to Wardęga, czy jakoś tak) ale widzę, że się rozumiemy i dla mnie temat jest zamknięty
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość