przez kwinto1971 » 23 lut 2010 18:44:20
Ja miałem podobną wtopę w październiku po tym pierwszym śniegu . woda po nadkola w środku siedzenia i mieszki biegów w wodzie . Przejechał bym tylko środek się zawiesił bo to koleina , ale nie zgasł . Trochę szarpania było Patrolem bo blacha osłony silnika zadziałała jak kotwica jakoś po 30 min dało rade . Oleje w silniku i w skrzyni masło , bo czekając na pomoc wyłączyłem silnik . Filtr powietrza wilgotny byl , ale nie mokry . Po wymianie filtra i olejów (w mostach tez ,a co?) jeżdżę do tej pory . Zrobie foty tego miejsca i bardziej to opisze w dziale wtopa