przez BASIK » 14 lis 2007 18:14:31 
			
			To ja coś na zmianę tematu:
Wraca zmęczony grabarz do domu, ledwie żywy, pada z nóg. Żona pyta: 
- Co ci Stefciu, ile miałeś pogrzebów dzisiaj?! 
A on: 
- Jeden, ale chowaliśmy naczelnika urzędu skarbowego. 
- No i co z tego?! 
- No niby nic, ale jak go tylko zakopaliśmy, to zerwały się takie brawa, że musieliśmy 7 razy bisować...
Dojadę dalej - zobaczę więcej