
Moja przygoda zaczęla się dość pechowo bo odrazu po zakupie w drodze do domu zatarło się łożysko napinacza paska i kiedy pękł to jeszcze urwał mi króciec od chłodnicy więc oprócz napędu pompy wodnej straciłem cały płyn chłodniczy (---> laweta). Po naprawie i przejechaniu 60km plama oleju pod autem (odma albo egr) u mechanika przy okazji szukania miejsca wycieku zleciłem wymianę przegubu i się okazało ,że lożyska z przodu pogubiły kulki a z lewej strony nawet zwrotnica


Pozdrawiam