Trzeba przełożyć wałek i koło talerzowe. Kosz dyfra można odkręcić i zostawić swój. Ja tak zrobiłem, bo miałem LSD a dawca przełożeń nie. Widzę, że też masz LSD.
Podmiana wałka raczej będzie oznaczać konieczność regulacji luzów ataku, czyli wybijanie bieżni łożyska i dobieranie podkładek dystansowych. Ja to robię metodą prób i błędów, czyli 3-4 razy muszę wszystko rozbierać i składać zanim utrafię. Stosuję zasadę, żeby najpierw dać dużo, złożyć most i sprawdzić czy flansza się lekko obraca. Raczej nie będzie, więc odejmuję po 0,25-0,3 (zależy jakie podkładki mam dostępne) aż uzyskam żądany efekt. Można też iść w drugą stronę, czyli od zera i badać luz na flanszy aż zniknie. Jedyny problem tych metod to to, że po każdym wybiciu bieżni łożyska podkładki wyglądają coraz gorzej

Wyklepuję je tylko trochę a potem dobijam bieżnią przy jej wbijaniu. Nawet nie próbowałem szukać czy można dostać nowe i za ile, ale trzebaby mieć sporo różnych, żeby wyregulować most jak w fabryce.
Z kolei podkładkami pod łożyska kosza jakoś nigdy nie musiałem się interesować, żeby most wyszedł mi cichy. Dyfer zawsze wchodził do gruchy bez luzu.