przez Kakarotto » 14 lut 2012 19:19:43
Witam, dziś przytrafiła mi się bardzo przykra sprawa. Mianowicie po powrocie z pracy jak zawsze zaparkowałem Franciszkę pod blokiem i poszedłem kulturalnie zjeść obiad, no ale nie o tym mowa... O 17 musiałem załatwić sprawę w mieście obok. No to wsiadam do Franki, odpalam, wciskam sprzęgło... oho, coś dziwnie dopiero od połowy naciśnięcia pedału zaczołem czuć opór... no nic może to z zimna, próbuje zarzucić 1... czuje lekki opór, jest weszła, no to ruszam. Przy każdej zmianie biegu do 3 czułem opór, po przejechaniu 2-3 km musiałem zatrzymać się na skrzyżowaniu. No i tutaj zaczoł się dosyć poważny problem, Wielkie trudności na wrzucenie biegu jałowego, a o wrzuceniu 1 mogłem sobie zapomnieć. Opór na sprzęgle dopiero wyczuwałem w 1/4 ... no nic, awaryjne/ ludzie za mną wkurzeni trąbią --->objeżdżają, dobra jest chwilka kiedy mam możliwość zjechania na luzie na pobocze. Zjechałem, poprzeklinałem sobie trochę, próbowałem się dodzwonić do osoby z forum, niestety nie udało się. Na szczęście przejeżdżał akurat znajomy, i mnie doholował pod blok.
Ma ktoś pomysły co się mogło stać ? Co może być przyczyną ?
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
EKIPA ŚLĄSKA
ByłA Frota A Sport 2.5 V6, mosty z B, snorkel, MT 32 Jest Pajero II 3.0 V6