zobaczyłam Fronterę kilka dni temu pod wiejskim sklepem i spać nie mogę od tego czasu

A mianowicie - bieg życia zmusza mnie do zakupu samochodu, który da sobie radę w terenowych warunkach letnich, błotnistych i (bardzo) zimowych...
nie zamierzam jeździć rajdów, ale chwilowo nie mam nawet drogi dojazdowej do mojego kawałka ziemi (jest taka dla traktorów, każdy jedzie jak chce, koleiny jak rów mariański)
wymagań wielkich nie mam, po prostu musi się przekopać przez takie drogi, dać radę po (małym) mieście i czasem w dłuższą trasę
fajnie by było, jakby było dość ekonomiczne i proste w naprawie...
no i dość miło by było, jakby to był automat, bom się tak przyzwyczaiła i dobrze mi z tym bardzo - do jakiś czas temu miałam jeepa XJ, nawet wzięłam udział w kilku rajdach w charakterze dekoracyjno-balastowym

Ciężko mi się tak z marszu rozeznać w tych wszystkich wersjach a nie chciałabym się wpakować na minę.
Czy możecie jakoś wstępnie doradzić, pokierować, zaproponować i zdradzić, na co szczególnie powinnam zwrócić uwagę przy zakupie?
I czy dobry to w ogóle pomysł?
A ja idę czytać forum i robić notatki

Mam nadzieję, że pomożecie

Pozdrawiam, Agata