OPEL FRONTERA FANKLUB

na dzień dzisiejszy stałem się nieszczęśliwie sfrustrowanym posiadaczem frontery z wysypanym mostem...ale co tam! raz się żyje potem się tylko straszy, auto (czytaj; czołg) ma, posiada, myślę potencjał....stary bo stary, frontera 93r 2.4ibenzyna longA wyskakuje z metrowych zasp na zjechanym ogumieniu tzw.letnim jak zły ..awe4x4

nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej.

ja zaraz po zakupie musiałem wymienić silnik, sondę, krokowca, nowy bak i w chwili obecnej jestem na etapie wymiany sprzęgiełek ale nic to nadal jestem zakochany w mojej frotce A sport 1994r

Witaj i się nie przejmuj frotki już tak mają że lubią pieszczoty ( częste doinwestowywanie )

No, jak jej nie połaskoczesz kluczem przynajmniej raz w tygodniu to się obraża i nie chce jeździć

jrzeuski napisał(a):No, jak jej nie połaskoczesz kluczem przynajmniej raz w tygodniu to się obraża i nie chce jeździć

Świnta prawda
Moja to prawdziwy pieszczoch, jeszcze jednych pieszczot na dobre nie zakończę a ta Franca już o następne prosi. Tak się przyzwyczaiła że już nawet sama odpowiednie klucze podaję i pokazuję gdzie posmyrać. Tak było z ostatnimi pieszczotami że warkotem i wibracjami pokazała żeby ją pomiziać w okolicach podpory wału

Witaj misza