Strona 1 z 1

Witam wszystkich fanów uroczej Frotki

PostNapisane: 06 sie 2007 23:33:30
przez McNab
Witam wszystkich - szczęśliwych, jak i nieszczęśliwch posiadaczy tego pięknego auta.
Po wielu godzinach spędzonych na czytaniu opinni, kilku jazdach próbnych i ciężkich negocjacjach z koleżanką "małożonką " podjąłem decyzję o zakupie wymarzonego egzemplarza 3,2l v6 2000r. Mam nadzieję, że mój wybór okaże się słuszny i wydane pieniążki na ten "kaprys" nie okażą się zbyt duże - w dłuższej perespektywie :)
Pozdrawiam i dołączę do Szanownego grona prawdopodobnie 8 sierpnia.

PostNapisane: 07 sie 2007 00:55:37
przez mazurkas007
Bardzo dobre auto, z bardzo dobrym silnikiem, z bardzo dobrego rocznika ;)

PostNapisane: 07 sie 2007 09:12:14
przez mirokez
witamy witamy ! :D

PostNapisane: 07 sie 2007 10:48:58
przez Elektro001
Witamy :D

PostNapisane: 08 sie 2007 15:47:58
przez wojtekkk
mazurkas007 napisał(a):Bardzo dobre auto, z bardzo dobrym silnikiem, z bardzo dobrego rocznika ;)

mazurkas to ty nie wiesz że frota jak wino im starsza tym lepsza :lol: :lol: :lol:

PostNapisane: 08 sie 2007 23:48:20
przez McNab
No niestety - jeszcze nie tym razem. Przed zakupem umówiłem się z właścicielem na stacji diagnostycznej, w celu dokładniejszego sprawdzenia oweg auta. Przy pierwszych oględzinach zwrócił moją uwagę idealny stan lakieru, zero rdzy na budzie, pod uszczelkami itp. Bardzo dziwnie wyglądały też plastiki boczne w kolorze nadwozia, a nie zwyczajowo czarne.
Dzięki uprzejmości znajomego udało mi sie wypożyczyć urządzenie do badania grubości lakieru. I całe szczęście. Po pierwszych kilku sprawdzonych punktach okazało sie że grubośc warstwy lakieru wacha się od 120 mikrometrów do 700. A słupki , o zgrozo nawet powyżej 1 mm. W pewnych miejscach grubośc szpachli i lakieru nie pozwalała nawet dokonać pomiaru. Oczywiście właściciel nic o tym nie wiedział :)
Troszkę lepiej było z kolejnym egzemplarzem oglądanym po drodze, tam przynajmniej wszędzie pomiary mieściły sie w zakresie urządzenia ;).
Po tych przygodach stwierdziłem jednak że bardziej warto wybrać się po auto do niemiec, troszkę dalej, cena prawie ta sama, ale prawdopodobieństwo zakupu "trefnego" auta zdecydowanie mniejsze
Pozdrawiam

PostNapisane: 09 sie 2007 10:47:03
przez wiini
McNab napisał(a):Po tych przygodach stwierdziłem jednak że bardziej warto wybrać się po auto do niemiec, troszkę dalej, cena prawie ta sama, ale prawdopodobieństwo zakupu "trefnego" auta zdecydowanie mniejsze
Pozdrawiam


Nie do końca się zgadzam z tym twierdzeniem . kiedy szukalem swojego autka to kilka egzemplarzy ogladalem w niemcowni i niestety wszystkie to były złomy , podpicowane do sprzedaży ( zaznaczyć muszę , że oglądałem w ichnich komisach ) . Tam generalnie sprzedażą aut zajmują się turcy i im podobni . Jedynie kiedy się kupuje bezpośrednio od własciciela auta ( niemca) to można być w miarę spokojnym o stan techniczny . Ale się rozpisałem :)
pozdrawiam