Witam forumowiczów - [silezja]
Napisane: 18 gru 2009 04:59:49Cześć. Mam na imię Michał, pobędę z Wami jakiś czas, a być może zostanę na długo. Aktualnie jestem przed zakupem większego autka - Frontera jest jednym z moich faworytów. Przeglądam wnikliwie informacje o modelach i powoli rozglądam się po ogłoszeniach.
Należę do typów którzy potrafią spędzić nawet pół roku na wnikliwym poszukiwaniu ukochanego samochodu - daje sobie więc czas max do maja. Oczywiście chciałbym by to było już za miesiąc, ale jestem realistą i znam swoją kapryśną naturę.
Auto, co pewnie zaszokuje wielu, kupuję dla pieska
Tak się stało, że szczeniak (http://www.great-dane.pl/), którego wszedłem w posiadanie nie mieści mi się już do mojego usportowionego puga 206 - upycham go już ostatkiem sił przy złożonej tylniej kanapie. Od miesiąca mogę zapomnieć o wożeniu psa w pozycji siedzącej nie mówiąc o stojącej - uszami robi mi dziurę w dachu. Czas zminić auto i zarazem przyzwyczajnenia jezdne. Zatem auto będzie używane na co dzień w mieście (do dojazdu do sklepu i powrotem 
) oraz na spacerowe wypady z psem za miasto w lekki teren, mały las i polne bezdroża.
Myślę o silniku benzynowym, w razie czego, skłaniam się w stronę 2.2. Wersja długa 4/5 drzwiowy, rocznikowo 2000 i w wzwyż. Mam dziwne zamiłowanie do pełnej skóry na siedzeniach oraz karoserii w kolorze czarnym, będę szukał takich modeli. Rozważam również zakup samochodu za granicą. Finansowo, hmmm…. mam do dyspozycji coś ponad 20 tys. Mam cichą nadzieję, że to wystarczy na sprawny samochód.
Liczę, że pomożecie mi w dokonaniu słusznego wyboru a później wesprzecie dobrymi kontaktami serwisowymi, warsztatami, „magikami i szpecami” od robót specjalistycznych. Bez tego ani rusz – dobry i zaufany mechanik to skarb. Sam też lubię pogrzebać przy aucie ale specjalistą nie jestem. Jako inżynier nie boję się odkręcania śrubek nawet tych większych ale nie mam ani sprzętu ani zaplecza.
Mieszkam na Śląsku w Chorzowie. Fajnie by było spotkać kogoś tu na miejscu by pogadać i popodziwiać Wasze cacka.
To tyle o mnie i moich planach - Was zapewne będę poznawał z biegiem czasu.
Pozdrawiam!
Należę do typów którzy potrafią spędzić nawet pół roku na wnikliwym poszukiwaniu ukochanego samochodu - daje sobie więc czas max do maja. Oczywiście chciałbym by to było już za miesiąc, ale jestem realistą i znam swoją kapryśną naturę.
Auto, co pewnie zaszokuje wielu, kupuję dla pieska
Tak się stało, że szczeniak (http://www.great-dane.pl/), którego wszedłem w posiadanie nie mieści mi się już do mojego usportowionego puga 206 - upycham go już ostatkiem sił przy złożonej tylniej kanapie. Od miesiąca mogę zapomnieć o wożeniu psa w pozycji siedzącej nie mówiąc o stojącej - uszami robi mi dziurę w dachu. Czas zminić auto i zarazem przyzwyczajnenia jezdne. Zatem auto będzie używane na co dzień w mieście (do dojazdu do sklepu i powrotem ) oraz na spacerowe wypady z psem za miasto w lekki teren, mały las i polne bezdroża. Myślę o silniku benzynowym, w razie czego, skłaniam się w stronę 2.2. Wersja długa 4/5 drzwiowy, rocznikowo 2000 i w wzwyż. Mam dziwne zamiłowanie do pełnej skóry na siedzeniach oraz karoserii w kolorze czarnym, będę szukał takich modeli. Rozważam również zakup samochodu za granicą. Finansowo, hmmm…. mam do dyspozycji coś ponad 20 tys. Mam cichą nadzieję, że to wystarczy na sprawny samochód.
Liczę, że pomożecie mi w dokonaniu słusznego wyboru
a później wesprzecie dobrymi kontaktami serwisowymi, warsztatami, „magikami i szpecami” od robót specjalistycznych. Bez tego ani rusz – dobry i zaufany mechanik to skarb. Sam też lubię pogrzebać przy aucie ale specjalistą nie jestem. Jako inżynier nie boję się odkręcania śrubek nawet tych większych ale nie mam ani sprzętu ani zaplecza. Mieszkam na Śląsku w Chorzowie. Fajnie by było spotkać kogoś tu na miejscu by pogadać i popodziwiać Wasze cacka.
To tyle o mnie i moich planach - Was zapewne będę poznawał z biegiem czasu.
Pozdrawiam!
. Powodzenia w szukaniu wymarzonego samochodu 
Noo piesek fajny 