OPEL FRONTERA FANKLUB

Witam, jestem szczęśliwym choć lekko zaniepokojonym posiadaczem Frontery B 2.2 DTI
Moja przygoda zaczęla się dość pechowo bo odrazu po zakupie w drodze do domu zatarło się łożysko napinacza paska i kiedy pękł to jeszcze urwał mi króciec od chłodnicy więc oprócz napędu pompy wodnej straciłem cały płyn chłodniczy (---> laweta). Po naprawie i przejechaniu 60km plama oleju pod autem (odma albo egr) u mechanika przy okazji szukania miejsca wycieku zleciłem wymianę przegubu i się okazało ,że lożyska z przodu pogubiły kulki a z lewej strony nawet zwrotnica . Zobaczymy co przyszłość przyniesie .
Pozdrawiam

Miłość z frota jest trudna.
Trzeba przez to przebrnąć.

Cześć, wychodzi na to, że to nie pech twój tylko kupiłeś auto o które poprzedni właściciel wcale nie dbał... Jeździł ignorując wszystko aż pewnie pojechał do mechanika i mu wystawił taki rachunek, że wolał sprzedać. Wychodzi na to, że będziesz miał przy niej pełno roboty i obyś się nie zniechęcił do tego modelu przez to...
Pozdrawiam

Tu sprawa może być gorsza, bo znam chłopaka i dość często jeździł do mechanika, 40 min mi opowiadał co wymienił a czego nie co nie działa jak powinno itp. więc mniej więcej znam bolączki auta ale martwi mnie jak były te inne rzeczy naprawiane bo np. mechanik mu mówił, że to norma wymieniać komplet łożysk z przodu 2x w ciągu roku przy oponach 30" :/ i coś czuję ,że będzie zabawy bo nie mam ani wiedzy ani doświadczenia by dobrze zdiagnozować partactwo zanim to coś co zostało spartolone nie odpadnie . Dlatego liczę na wiedzę forumowiczów i odrobinę szczęścia