OPEL FRONTERA FANKLUB

Witajcie, od kilku dni jestem szczęśliwym posiadaczem Frotki B 3.2 zagazowana, tzn. bardziej moja żona jest posiadaczką... Ja natomiast jako nadworny mechanior odnoszę wrażenie że Wasza pomoc będzie nieodzowna Na razie zamieszkujemy Pomorze, od przyszłego roku Wielkopolska. Pozdrawiam wszystkich!

cubick napisał(a):Na razie zamieszkujemy Pomorze, od przyszłego roku Wielkopolska

Znowu jakaś reforma administracyjna będzie?

Skąd konkretnie jesteś? Jeśli gdzieś blisko Trójmiasta, to mogę pomóc w realu a nie tylko przez forum.

Reforma nie, raczej migracja ekonomiczna.. Chętnie się spotkam, z Bolszewa do Banina rzut beretem.. Frontera się fajna trafiła (moim zdaniem). Na pierwszy rzut wiadomo, filtry oleje. Potem wymiana wydechu bo rude zeżarło i elementy zawieszenia bo na nierównościach lambadę odstawia. Forumowiczom będę zatruwał życie poważniejszymi sprawami a myślę że nie da się tego uniknąć.

Jeśli silnik jest OK, to siwych włosów raczej Ci nie przybędzie. Co do wydechu, to ze spawarką raczej się zaprzyjaźnisz Do tulei zawiasu potrzebna z kolei prasa i to dość mocna a także solidny ściągacz do sworzni albo ciężkie młotki.

PS. W okolicach Bolszewa macie fajne tereny do upalania

A później w Wielkopolske gdzie się będziesz osiedlal?

Powiat Międzychód, poniekąd na stare śmieci wracam..

Jezuuu czemu nikogo z Piły nie ma

Na razie jeszcze tu się odezwę, a potem szczegółowo w konkretnych tematach w zależności od potrzeb

Po 2 miesiącach jazd nie obyło się bez emocji.. Fronterka podczas przelotu na południe po zatankowaniu gazu odmówiła współpracy. Dopiero start na popularnym środku do czyszczenia plastików zmotywował ją do pracy (nie ma możliwości odpalenia na gazie - taka nowoczesna instalacja gazowa). Po powrocie do domu i wizycie u magika od gazu (podejrzenie padło na instal.gaz) okazało się że już na benzynie lata ale na gazie to już gorzej... Kolejna regulacja gazu sprawiła że od prawie 1,5 miesiąca jest jej obojętne na czym jeździ. Taka ciekawostka, obyło się bez żadnych napraw mechanicznych/wymian. Do tej pory nie wiem dlaczego wtedy odmówiła współpracy na benzynie i mam nadzieję że to się już nigdy nie zdarzy. Pali fajnie, bo nie przekraczając 100/h wychodzi z kompa 9l benzyny i 13l gazu (trasa). Miasto/szuterki 17-18l. Moc jest

Powymieniałem zużyte elementy zawieszenia więc już komfortowo się jeździ. W pierwszy tłumik można było rękę wsadzić więc po wymianie obydwu (polskie, te "aluminiowane" po 100 za sztukę), jak to żona stwierdziła: "mocy przybyło". A tylko dlatego że tak głośno chodził że bała się naciskać na gaz

Została mi jeszcze świecąca kontrolka od ABS, check engine (ale chyba dopóki ma gaz to nie zniknie - nie paliła się jak na benzynce jeździł) no i wskaźnik paliwa.

Podsumowując, pomysł z kupnem - żony. A tak mi się dobrze nim jeździ i nie chce się na moje bemewu zamienić :/ Pozostają mi tylko przejażdżki, kiedy trzeba coś naprawić...