OPEL FRONTERA FANKLUB

Witam wszystkich to mój pierwszy post i pierwszy w życiu fanklub chcę opisać wam moją historię z Franią ,więc zaczęło się tak

Bardzo się interesuję myślistwem więc potrzebowałem dobrej "terenówki"ale nie od razu trafiłem na moją frankę z początku kupiłem Suzuki Grand Vitara 2,0 HDI 2003r a to była straszna porażka w ogóle nie byłem zadowolony to nie jest samochód na teren a w zimie to najlepiej trzymać w garażu po pozbyciu się tego frędzla zakupiłem Frontere 93r. 2,0 B+G i za 4300 okazja ale jestem bardzo zadowolony z niej sprawdza się nawet najgorszych warunkach i to jak na razie koniec

hmm.. ciekawe miałeś Vitare z najlepszym niezajebliwym dieslem jaki był w Suzuki...

Siemanko.

Silnik rzeczywiście super ale jakbym miał jeździć po polach i lasach szukając najlepszego miejsca żeby zasadzić się na grubego zwierza to też wolałbym Fronterę.

Tu macie racje silnik był żyleta ale była niestabilna , i że zakupiłem Frontere wcale nie żałuje

siamanko

stanislawpruchniak napisał(a):Tu macie racje silnik był żyleta ale była niestabilna , i że zakupiłem Frontere wcale nie żałuje

Niestabilna, mozesz to rozwinać ?

Na śliskiej powierzchni nawet przy minimalej prędkości nie trzyma się niczego ,a terenie nie do opanowania strasznie się rzuca i czuć każdą nie równość

hej

stanislawpruchniak napisał(a):Na śliskiej powierzchni nawet przy minimalej prędkości nie trzyma się niczego ,a terenie nie do opanowania strasznie się rzuca i czuć każdą nie równość

Jak nie miala zawieszenia to byla niestabilna, tak wlasnie tworza sie internetowe legendy.....

zawieszenie było zrobione na tip top ja nie jeżdzę wrędzlami jak cos się psuje to wymieniam a nie jeżdzę aż się do końca rozpieprzy